29 stycznia 2013

sześć

Dziś będzie poważnie, bo sprawa jest poważna - sześć lat to przecież poważny wiek.
Sześć. Tyle lat skończyła w sobotę Porankowa Gloria Starsza.
Upiekliśmy szósty tort w jej życiu. Tym razem, zgodnie z życzeniem Jubilatki, bez żaby, ale za to z galaretką w środku, lentilkami na wierzchu i posypką ze złotych gwiazdek.
Zdmuchnięta została szósta świeczka.


Czwarty ząb wisi na włosku. Piąty się rusza. Dwa kolejne właśnie się wybiły.
Bilans sześciolatka już umówiony.
Rozpoczynamy akcję "Witaj Szkoło" (tak, jesteśmy z opcji "szkoła NIE oznacza zabrania dzieciństwa") i w kalendarzu mamy zaznaczoną datę zgłoszenia Glorii do I klasy. Szkołę wybraliśmy, czekamy na drzwi otwarte i zastanawiamy się, czy trzeba zgłosić w rejonie rezygnację z ich usług...

Sześć. Matko, to poważna sprawa!
Choć jeszcze bardziej poważnie brzmi: rozpoczęła siódmy rok życia.
I pomyśleć, że dopiero wczoraj się rodziła!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Daisypath Christmas tickers