Drogi Święty Mikołaju vel Gwiazdorze vel Dziadku Mrozie vel Santa, czy jak cię tam jeszcze zwą!
Dziękujemy za prezenty. Szczególnie za te, co to przyniosłeś dzieciakom, tym naszym i tym nie naszym. Jak mniemam, globalny kryzys finansowy Bieguna nie dotknął, bo pod choinkami ledwo się mieściły te piękne paczuszki. A i u znajomych co nieco zostawiłeś...
Dziękujemy za to, że nas oszczędziłeś i nie zasypałeś dziewczynek toną zabawek z reklam. Bo wiesz, my jacyś tacy z innej bajki jesteśmy i nas te tony zabawek (z reklam czy nie) wcale nie bawią. Zresztą, w większości to zabawki na 5 minut i jakieś takie niepomyślane.
Jak już o niepomyślanych zabawkach mowa, św. Gwiazdorze, mam sugestię dotyczącą lalek. Bo widzisz, Porankowa Panienka jest w posiadaniu Baby Annabell - tej, co oczy zamyka, śmieje się, odbija, płacze i mleczko pije (pod warunkiem, że się jej bateryjki włoży, czego nie uczyniliśmy i uczynić nie mamy zamiaru). Widzisz, krasnale w Twojej fabryce pomyślały o wielu rzeczach. Nie wzięły jednak pod uwagę tego, że taką lalę - do złudzenia człekopodobną - dziecko nakarmi paluszkami, które potem po nocach mamusia wydłubuje z otworu gębowego, żeby okruchy nie wpadły do środka mechanizmu. Nie wzięły pod uwagę, że dziecko lalę wykąpie w wannie pełnej wody, że zaaplikuje jej witaminę C w kroplach, po której zostaną plamy, których nie ma jak wyprać... Nie wzięły pod uwagę, że lala będzie miała obcinane paznokcie, a że ich nie widać to dziecko paluszki lali przycina - jak w horrorze... Widzisz, święty, jak się ma lalę łudząco przypominającą dziecko, to się ją jak dziecko traktuje... Szczególnie, jak się ma 2 lata i siostrę do lali podobną... Sugeruję zatem, by nieco przystopować z produkcją lalek coraz to bardziej skomplikowanych i człekopodobnych, a zacząć myśleć nad ulepszaniem tych, co są - żeby takie bardziej praktyczne były.
W imieniu dzieci, męża i swoim, dziękuję raz jeszcze za wszystko, co pod choinką się znalazło i życzę odpoczynku przed kolejnymi świętami!
Porankowa Mama
"Świat jest książką i ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę" św.Augustyn; "Kiedy słowa staną się niejasne, skupię się na zdjęciach. Kiedy obrazy staną się niewystarczające, zadowolę się ciszą." Ansel Adams; "Rysowanie jest muzyką dla oczu i wyciszeniem dla umysłu." Orhan Pamuk; "Myślę, więc jestem." Kartezjusz; "Ach, muzyka [...] To magia większa od wszystkiego, co my tu robimy!" J. K. Rowling. A do tego, PANI MISIOWA!
28 grudnia 2008
list do świętego
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz