22 maja 2011

argument

On miał uśpić dzieci w sobotnie popołudnie. Nie uśpił - sam zasnął. Wybudzony po 17 snuje się po mieszkaniu i duma: zrobić sobie kawę czy nie zrobić?
- Rób - naciska Ona.
- No ale może nie zrobię? - dywaguje On. - Na spacer pójdziemy, czasu szkoda na robienie kawy.
- Mówię ci, rób tą kawę - nakazuje Ona. - Jak nie zrobisz będziesz śnięty i mało kumaty i zrzucisz winę na brak kawy. A jak zrobisz tą kawę to i tak będziesz śnięty i mało kumaty, ale przynajmniej JA będę mogła zrzucić winę na twój charakter, a nie na brak kawy. Nie odbieraj mi argumentów!
Zrobił kawę. Wychowany On.

Tak, tak. Ona to zołza. Wiem. W pewnym wieku już można.

2 komentarze:

  1. To wszystko przez burze która szła, i już ją powoli za oknem widać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ej, i Ty Brutusie? no chyba, że o tym zaśnięciu mówisz - to może faktycznie przez burzę...

    OdpowiedzUsuń

Daisypath Christmas tickers