Naszła nas ochota na czekoladę. Dużo czekolady. I udało nam się wreszcie położyć temu kres. Upiekliśmy brownie wg przepisu MasterChefa.
Najpierw przepis zobaczyliśmy w telewizji - drużyna czerwonych serwowała w samolocie deser: pięknie czekoladowe ciasto z sosem karmelowym z dodatkiem soli. Gloria młodsza wpadła w zachwyt. Zapragnęła takie brownie zjeść w domu.
Kupiliśmy więc dwie tabliczki gorzkiej czekolady 70%. Zapach, który rozszedł się w domu, gdy rozpuszczaliśmy czekoladę z masłem w kąpieli wodnej był powalający. Potem ubiliśmy jajka z cukrem. Dodaliśmy masę czekoladową, przesialiśmy mąkę i do pieca... W 20 minut cudownie czekoladowa woń wypełniła dom. Potem rozpuściliśmy cukier w odrobinie wody. Bulgoczącą masę potraktowaliśmy odrobiną masła i zalaliśmy zagęszczonym niesłodzonym mlekiem (nie mieliśmy śmietany). Jeśli pamiętacie smak cukierków Werther's Original, wyobraźcie sobie, że otaczają was zewsząd - tak właśnie smakuje i pachnie sos karmelowy. Na koniec odrobina soli. Kawałek ciasta na talerz, duża łyżka sosu i człowiek się poddaje.
Nie przypuszczałam, że kiedykolwiek będę się wzdrygać na myśl o czekoladzie. Ogrom czekolady w smaku i zapachu, wyciągnięty dodatkowo przez słony karmel zaspokoił potrzebę czekolady przynajmniej do Bożego Narodzenia. Pierwszy raz zdarzyło się, by nam ciasto zostało na blaszce. I wcale nie dlatego, że jest mało smaczne. Paradoksalnie, jest tak pyszne, że aż nie da się zjeść.
Polecamy!
"Świat jest książką i ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę" św.Augustyn; "Kiedy słowa staną się niejasne, skupię się na zdjęciach. Kiedy obrazy staną się niewystarczające, zadowolę się ciszą." Ansel Adams; "Rysowanie jest muzyką dla oczu i wyciszeniem dla umysłu." Orhan Pamuk; "Myślę, więc jestem." Kartezjusz; "Ach, muzyka [...] To magia większa od wszystkiego, co my tu robimy!" J. K. Rowling. A do tego, PANI MISIOWA!
To znaczy, że został jeszcze kawałek? Nadchodzę!
OdpowiedzUsuń