28 lutego 2015

Dziecko na Warsztat 6 - Antarktyda

Dziecko na Warsztat - odsłona szósta: Antarktyda
Temat przewodni:  fauna i flora
"Gdzieś na świecie jest okolica pełna śniegu i lodu. W którąkolwiek stronę by się odwrócić, widzi się tylko śnieg i lód, lód i śnieg, śnieg i lód.

Ale jeśli popatrzy się nieco uważnie, na śniegu i lodzie można dostrzec trzy małe postacie. (...) Jeśli podejdzie się bliżej, można rozpoznać, że to trzy pingwiny. (...)
źródło: lubimyczytac.pl 
- Spójrz dookoła i opisz nam dokładnie, co widzisz.
- Śnieg - odpowiada mały pingwin w ogóle się nie rozglądając, nie jest przecież głupi.
- Co jeszcze? - dopytują się pingwiny.
- Lód.
- Co jeszcze?
- Śnieg.
- Co jeszcze?
- I lód, i śnieg, i śnieg, i lód, i lód...
- Jak myślisz, kto to wszystko stworzył?
- Bóg? - pyta mały pingwin niepewnie.
- Właśnie! - Oba pingwiny energicznie przytakują głowami.
- I co na to powiesz?

- W tej okolicy nie wymyślił zbyt wiele."
Prolog.
Są takie książki, które mają w sobie coś magicznego. Książki, do których się wraca i które można czytać na okrągło. A gdy się nagle okazuje, że te książki pasują do aktualnego projektu...

- Przecież my mamy książkę o Biegunie Południowym! Patrz! - młoda leci do mnie z zaczytaną do granic wytrzymałości okładki księgą "Wielkie poszukiwanie zwierząt" (wydanie z 1995 roku, z ilustracjami Iana Jacksona). Na otwartych stronach pingwiny, foki i inne takie tłoczą się jak na wyprzedaży.
- No i przecież Pingwiny na Arce są z Bieguna Południowego! - starsza biegnie z małą błękitną książeczką. Ach, przecudowne spotkanie o ósmej na arce...
- I Pingwiny z Madagaskaru!
- Ej, ale Madagaskar to przecież nie Biegun Południowy... To Afryka!
- Ale jest blisko, wystarczy popłynąć w dół...

(werble) Bingo!

Zadanie 1. Poszukiwanie śniegu i lodu
Wszędzie tylko śnieg i lód. Pomyśleć by można, że w naszym klimacie w lutym nic prostszego: znaleźć śnieg i lód. Nic jednak bardziej mylnego... Ale udało się - dosłownie kilka godzin pięknej zimy spadło na nas jak marzenie. Skrzypiący pod nogami śnieg, lód na stawie w pobliskim Lasku, sanki... I ludzie tłoczący się na górce jak pingwiny na biegunie...





Czy śnieg i lód są rzeczywiście takie nudne? Oto wynik przemyśleń - o dziwo zabrakło określenia lód jest zimny... :


Zadanie 2. Antarktyda i jej mieszkańcy
Powiem szczerze, że mylą mi się czasem nazwy: Antarktyka, Antarktyda, Arktyka... Z pomocą przyszła nam bardzo ciekawa strona www Stacji Polskiej Akademii Nauka na Antarktydzie, na której nie tylko znalazłyśmy wyjaśnienie wszystkich nazw, ale także dowiedziałyśmy się wiele o historii Antarktydy, o podróżach J. Cooka, o mikroorganizmach z podlodowych jezior, nawet o dinozaurach na Antarktydzie! To na tej stronie znalazłam ten piękny cytat:
„Połyskująca biel, lśniący błękit, krucza czerń, ta ziemia w słonecznym świetle wygląda bajkowo. Wzniesienie za wzniesieniem, szczyt za szczytem - spękany, jak żaden na naszej planecie, leży dotąd nie oglądany, nie tknięty ludzką stopą dziki ląd..."
                                                                                                                    Roald Amundsen
Następnie wybraliśmy się do naszego miejskiego zoo - tego starego, bo mamy dwa :) - żeby ugruntować wiadomości. W ramach kampanii na rzecz ochrony obszarów polarnych Zoo przygotowało bowiem interaktywną wystawę, dzięki której można poznać obie strefy podbiegunowe, ich mieszkańców oraz dowiedzieć się trochę na temat zagrożeń, które dotykają naszych biegunów. Było oglądanie zdjęć, czytanie informacji, karmienie foki (takiej sztucznej) i zdjęcia z pingwinem (też sztucznym)...



Przeglądając materiały dotyczące kampanii trafiłam na stronę wrocławskiego zoo, które przygotowało bardzo ciekawe opracowanie dotyczące gatunków zamieszkujących obszary polarne, tzw. zwierząt kampanii - link TUTAJ (ich drugie opracowanie, równie ciekawe, dotyczy samej kampanii i dostępne jest TUTAJ). Przedstawicielami Antarktydy zostali: lampart morski, albatros ciemnogłowy, kryl, krabojad i pingwin cesarski. To opracowanie stało się podstawą naszego "naukowego" odkrywania Antarktydy. Pięć zdjęć, pięć nazw zwierząt, pięć opisów. Myślicie, że łatwo było dopasować do siebie trzy elementy! Najłatwiej poszło z krylem i pingwinami... 


"- Cicho, jeszcze cię usłyszy - szepnęły. Bóg ma niesamowicie czułe uszy. A poza tym stworzył też nas, pingwiny. 
- No tutaj to coś mu wyraźnie nie wyszło - zauważył mały pingwin. Jesteśmy ptakami, a śmierdzimy rybami, mamy skrzydła, a nie potrafimy fruwać. 
- Ale za to potrafimy pływać!"

Zadanie 4. Ocieplenie
Zachodnia część Antarktydy ociepla się najszybciej na ziemi. Aż trudno sobie wyobrazić, że taka ogromna połać lodu może się roztopić. Zadałyśmy sobie pytanie: Co powoduje, że lód się topi? Do naszego eksperymentu wykorzystałyśmy kostki lodu, cukier, sól, cytrynę i ciepło ręki. A potem rozmawiałyśmy o tym, jak ocieplenie klimatu może wpływać na lód na Antarktydzie.





Epilog.
"Każdy z pingwinów zaczyna rozmyślać. To było tak dawno temu. Wszystko było zawsze białe. Niewyraźnie przypominają sobie śnieg. Wszędzie lśnił lód. (...) Zawsze się wiedziało, co będzie za chwilę. Mianowicie - nic. To było takie uspokajające."
źródło: lubimyczytac.pl 

Czy na Antarktydzie faktycznie jest tak nudno i przewidywalnie? Z tym pytaniem zawisłyśmy z pałeczkami nad talerzem sushi. Gloriom do gustu nie przypadło. Zjadłam sama. No dobra, podzieliłam się ze Ślubnym... Trochę... Chyba mam w sobie coś z pingwina...


O spotkaniu na arce o ósmej jeszcze Wam opowiemy, bo ta książka wymaga osobnego postu... A jeśli macie ochotę na więcej Antarktydy, kontynuujcie podróż z innymi uczestniczkami projektu Dziecko na Warsztat - klik w link pod obrazkiem:

2 komentarze:

  1. Zaciekawiłaś mnie tą książeczką - pierwsze o niej słyszę. Spróbuję wypożyczyć. A co do sushi, tooo... cóż, rozumiem Glorie doskonale ;) Chyba nie mam w sobie nic z pingwina ;)

    OdpowiedzUsuń

Daisypath Christmas tickers