1 czerwca 2008

nieco sarkastycznie, ironicznie i znów pod prąd...


W tym miejscu miał dziś być post o tym, jak to Porankowa Mama znowu idzie pod prąd i zamierza się narażać społeczeństwu, bo uważa, że jeden dzień dobroci dla dzieci w roku to przejaw totalnej hipokryzji i ogólnie rzecz biorąc Dnia Dziecka jako tako nie świętuje w szczególny zamerykanizowany sposób, ale jako że post wymagałby znowu dania upustu emocjom i diabli wiedzą, na czym by się skończyło, Porankowa Mama postanowiła dać sobie spokój.
Dziś zatem kolejne zdjęcie poglądowe z serii "w pogoni za..." (zdjęcie prezentuje tył Porankowej Panienki, bo tylko tyle była w stanie zauważyć Porankowa Mama zanim się zorientowała, że dziecię nie zamierza wyjść z tej strony tunelu, po której czekała i zostało wykonane na wczorajszym festynie w zaprzyjaźnionej szkole).
Dziś także życzenia dla wszystkich dzieci, by dorośli dookoła nich zmądrzeli i zachowywali się tak, jak w Dzień Dziecka przez cały rok, czyli pamiętali o tym, że dzieci potrzebują rozumnej miłości, opieki i wychowania oraz zainteresowania nie tylko 1 czerwca.

A na marginesie - dziś od rana w radio i w telewizji podawane są głównie wiadomości typu: 8-letnia dziewczynka przygnieciona przez ciągnik, ciało 14-latka wyłowione z jeziora, 13-latek znaleziony martwy, 65-letni wędkarz utopił się w jeziorze, iluś tam żołnierzy zginęło w Afganistanie itp. itd. Czy nie dzieje się nic miłego na Ziemi?

3 komentarze:

  1. ech... też bym się chętnie ponarażał społeczeństwu i poszedł pod prąd, ale po co sobie podbijać adrenalinę. Do życzeń dla dzieci się dołączam (szczególnie dla Elżbiety;)).

    A co do wiadomości etc.: ja już od pewnego czasu czerpię wiedzę o świecie nie z gazet/tv/portali, ale z blogów. Na Ziemi dzieje się naprawdę dużo wspaniałych rzeczy, a telewizja kłamie. Nie dajcie się.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój Drogi! Miło Cię widzieć :-) dzięki za wsparcie. Fakt, adrenaliny podbijać sobie nie trzeba, bo i tak na jej brak nie narzekamy, prawda?
    Miłych rzeczy to się dzieje w koło sporo, wiem, ale o tym nikt nie chce mówić ani pisać - tragedie są bardziej medialne i to mnie przeraża, poraża i wścieka... Ech...
    Uściski dla Was!

    OdpowiedzUsuń
  3. No i dzięki za życzenia dla naszego Dziecka! Choć nieskromnie powiem, że co jak co, ona akurat na nas narzekać nie może... :-D

    OdpowiedzUsuń

Daisypath Christmas tickers