Dzień 5 walk. Szwagrowie przybyli z odsieczą. Starszy relacjonował żonie widok używając słów: pamiętasz Międzyrzecki Rejon Umocniony? No, to tak to wygląda - ta część zrujnowana MRU. Jakby granat im do pokoju wpadł.
Tynk od ściany skuwali 3 dni. Dziś 95% jest już wyłożone gipsem i zaprawą tynkarską. Plan był taki, że dziś mieliśmy sprzątać po szlifowaniu. W praktyce, czeka mnie dopiero sprzątanie gruzu. Cholernie pyląca robota!
Glorie już na mnie patrzeć nie mogą, bo ile można z matką na okrągło przebywać. Atrakcji mają jednak w bród. Zaliczyły chociażby basen, nocowanie u Hetman-Dziadów, piknik na działce i lokalnej "górce" i EKG po szkarlatynie.
A mnie się nudzi, czego efekt widać na zdjęciu poniżej. Na jednym z pikników analizowałam trendy, jakie wyznacza firma Mattel poprzez makijaż swoich lalek. Poważnie. Tak się składa, że mamy w domu kilka pokoleń Barbie - materiał porównawczy jak znalazł.
"Świat jest książką i ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę" św.Augustyn; "Kiedy słowa staną się niejasne, skupię się na zdjęciach. Kiedy obrazy staną się niewystarczające, zadowolę się ciszą." Ansel Adams; "Rysowanie jest muzyką dla oczu i wyciszeniem dla umysłu." Orhan Pamuk; "Myślę, więc jestem." Kartezjusz; "Ach, muzyka [...] To magia większa od wszystkiego, co my tu robimy!" J. K. Rowling. A do tego, PANI MISIOWA!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz