W domu, w którym mieszkają dzieci, po Wielkanocy snują się dzikie zające. Bezpańskie, niechciane, znienawidzone, często nadgryzione, czekoladowe... Widok tak smutny, że aż boli.
Co zrobić ze sforą zajęczą, gdy już sama myśl o zjedzeniu czekoladowego zająca powoduje skręt zębów i mdłości? Przerobić. Uwolnić zająca od męki, pokruszyć i przerobić na pyszne, pachnące muffinki.
Voila! Oto nasza sfora ze zdjęcia powyżej w wersji "po-wielkanocnej"
Rozpusta! Istna rozpusta!
Jak dotąd najlepszy przepis na muffinki (wersja podstawowa) znaleziony został TUTAJ dzięki uprzejmości Śfagra.
Palce lizać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz