Szanowni Czytelnicy pozwolą, że się pochwalimy:
Glorie zostały przyjęte do przedszkola.
Obie. Do tego jednego, jedynego, wymarzonego. Jupi!!! Jupi?
Radość tym większa, że do tego samego przedszkola - jak się dziś okazało - uczęszcza już znajomy nam i Gloriom pewien osobnik płci męskiej, którego z tego miejsca gorąco pozdrawiamy :)
A teraz Czytelnicy pozwolą, że na tym skończę opowieść i sobie naleję ze Ślubnym kieliszek wina. Szok związany z wpuszczeniem Glori w krajowy system edykacyjny właśnie powoli ustępuje panice i należy nieco zagłuszyć okrzyki, które słyszę w myślach: "czy tobie kobieto odbiło?!?!?"
Jakieś rady dla rodziców nowo przyjętych przedszkolaków?
"Świat jest książką i ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę" św.Augustyn; "Kiedy słowa staną się niejasne, skupię się na zdjęciach. Kiedy obrazy staną się niewystarczające, zadowolę się ciszą." Ansel Adams; "Rysowanie jest muzyką dla oczu i wyciszeniem dla umysłu." Orhan Pamuk; "Myślę, więc jestem." Kartezjusz; "Ach, muzyka [...] To magia większa od wszystkiego, co my tu robimy!" J. K. Rowling. A do tego, PANI MISIOWA!
dobrze zaopatrzona apteczka, dobry lekarz rodzinny i jeszcze raz lekarstwa:) pierwszy rok pewnie bedzie trudny pod tym względem...u nas po kilku latach juz uczęszczania do przedszkola młoda ciagle choruje, bo ma strzeloną na maksa odpornosc, a wlasciwie to jej w ogole nie ma...
OdpowiedzUsuńGRATULUJEMY DZIEWCZYNKOM!!!!