Ranek w porankowym domu. Porankowa Panienka usiłuje otworzyć drzwi na balkon będąc niekompletnie ubraną. Drzwi nie chcą się otworzyć mimo licznych prób szarpania za klamkę.
- No otwórz się! Chcę wyjść!
- Balkon się nie otworzy. Nie masz majtek na pupie - skomentowała Porankowa Mama. Dziecko spojrzało na swój strój i pobiegło się ubrać (samo!). Po chwili wraca, ponownie szarpie za klamkę i woła:
- No dalej! Ubrałam się już, widzisz?
Drzwi ani drgną. Porankowa Panienka chwilę myśli i mówi do siebie:
- Cholera, skarpetki. Zapomniałam.
Co było robić, trzeba jej było te drzwi w końcu otworzyć, jak wróciła w skarpetkach...
"Świat jest książką i ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę" św.Augustyn; "Kiedy słowa staną się niejasne, skupię się na zdjęciach. Kiedy obrazy staną się niewystarczające, zadowolę się ciszą." Ansel Adams; "Rysowanie jest muzyką dla oczu i wyciszeniem dla umysłu." Orhan Pamuk; "Myślę, więc jestem." Kartezjusz; "Ach, muzyka [...] To magia większa od wszystkiego, co my tu robimy!" J. K. Rowling. A do tego, PANI MISIOWA!
widzieć Porankową Panienkę mówiącą - Chorela, skarpetki. - bezcenne :-)
OdpowiedzUsuńmusiało fajnie brzmieć xD
OdpowiedzUsuń