tag:blogger.com,1999:blog-55702615086533164682024-03-14T07:14:19.464+01:00porankowe opowieści 2.0"Świat jest książką i ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę" św.Augustyn; "Kiedy słowa staną się niejasne, skupię się na zdjęciach. Kiedy obrazy staną się niewystarczające, zadowolę się ciszą." Ansel Adams; "Rysowanie jest muzyką dla oczu i wyciszeniem dla umysłu." Orhan Pamuk;
"Myślę, więc jestem." Kartezjusz; "Ach, muzyka [...] To magia większa od wszystkiego, co my tu robimy!" J. K. Rowling. A do tego, PANI MISIOWA!porankowa rodzinahttp://www.blogger.com/profile/07538154781003854224noreply@blogger.comBlogger376125tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-34387732910870282362023-03-26T16:26:00.001+02:002023-03-26T16:26:14.177+02:00Nowi przybysze - by GloriaStarsza<p><span> </span>Porankowa rodzina znów postanowiła przygarnąć płaza. A nawet cztery. Ale od początku.</p><p><span> </span>Porankowy tata od bardzo dawna polował na malutkie żabki. Z tego powodu zaczął budować u Glorii Młodszej w pokoju terrarium. A gdy tylko dowiedział się, że na targach terrarystycznych będzie można dostać wymarzone żabki, od razu zorganizował bilety na owe targi i zabrał Porankową rodzinę na wycieczkę. </p><p><span> </span>Takim sposobem, Porankowy dom przywitał czterech przedstawicieli gatunku <i>Dendrobates tinctorius "Brasilianer", </i>których właśnie teraz pragniemy wam przedstawić. Warto wspomnieć, że żabki są młode, jeszcze urosną, a na razie mają około trzech centymetrów.</p><p>Jako pierwszy przedstawić się przyszedł Rio:</p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmvw0AbWyO6QfvoFPTPZZ_s1iUI8E2M0BA0NXvs9DBhWRmlkfiimlbBcIjEcb2o_kvn-QlDIpilJ1VvuiLVhDP-4CXJ7eTeUZGZP0qGCtXpGDrT3cm14UOYqwAZuFunmaYQgszznfEMoYLs5ZgPeJE752TvwGE25LOvmUMHvOOpfABf3nOtKewRZ9e/s4000/IMG20230326155100.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmvw0AbWyO6QfvoFPTPZZ_s1iUI8E2M0BA0NXvs9DBhWRmlkfiimlbBcIjEcb2o_kvn-QlDIpilJ1VvuiLVhDP-4CXJ7eTeUZGZP0qGCtXpGDrT3cm14UOYqwAZuFunmaYQgszznfEMoYLs5ZgPeJE752TvwGE25LOvmUMHvOOpfABf3nOtKewRZ9e/s320/IMG20230326155100.jpg" width="320" /></a></div><br /><p></p><p>Następnie witamy Wombata:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMlKOOo_qJNP-QINEy1I1OAhlxte3E1DAza6De6bjitxOukopyEufrWGiQpl-5WIQGllmiLvhg-NFwZpH7ODVSAUl8rjc_csEJeG-BBhT_2ofgalCcErOlabZKtkJ8wi95Y3ipscPWbndD4NvABVru6S_Ki9M7hPv1dB-gw0yUUshWC1ZlkavkCyOD/s4000/IMG20230326155122.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMlKOOo_qJNP-QINEy1I1OAhlxte3E1DAza6De6bjitxOukopyEufrWGiQpl-5WIQGllmiLvhg-NFwZpH7ODVSAUl8rjc_csEJeG-BBhT_2ofgalCcErOlabZKtkJ8wi95Y3ipscPWbndD4NvABVru6S_Ki9M7hPv1dB-gw0yUUshWC1ZlkavkCyOD/s320/IMG20230326155122.jpg" width="320" /></a></div><br /><p>Oraz Komę (ponieważ Gloria Młodsza nie zgodziła się na przecinka):</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRdZP8XFo_Hzk51xvrbbP4bXcNXgyNWolwsa9dESCOPTLkeXC6bYQgaj6yAtaJzVxslwDI2YcjcUdyeMQ1UIO3ZhyojYhf-RkPRpSBo8ohgod4TO9_JIeHxR347J369voeiGMk_y7cd7AFyDWdkr95Yn0CfzC007EjrQWZv4_rBE9h3s28DQ1SRLt2/s4000/IMG20230326155210.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRdZP8XFo_Hzk51xvrbbP4bXcNXgyNWolwsa9dESCOPTLkeXC6bYQgaj6yAtaJzVxslwDI2YcjcUdyeMQ1UIO3ZhyojYhf-RkPRpSBo8ohgod4TO9_JIeHxR347J369voeiGMk_y7cd7AFyDWdkr95Yn0CfzC007EjrQWZv4_rBE9h3s28DQ1SRLt2/s320/IMG20230326155210.jpg" width="320" /></a></div><br /><p>A na koniec, Mikrus:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVar8QbaoXN1F8VBbi_o-Q7TEw0iiliNrV6tV_8LS9ZuqOKh7qGWnsIhs6P0sa1TCj3AV7xturr-SdK29RE3-TcFO-5OM13HEiMgjcSxFCZauWMr4tMdd4CxjHqUhPZmjHC-T2s2o7_HOKgg6HkverJQFMPtn0-UtBT5CGKkslkwF8KO1Zzps05rFf/s4000/IMG20230326155251.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVar8QbaoXN1F8VBbi_o-Q7TEw0iiliNrV6tV_8LS9ZuqOKh7qGWnsIhs6P0sa1TCj3AV7xturr-SdK29RE3-TcFO-5OM13HEiMgjcSxFCZauWMr4tMdd4CxjHqUhPZmjHC-T2s2o7_HOKgg6HkverJQFMPtn0-UtBT5CGKkslkwF8KO1Zzps05rFf/s320/IMG20230326155251.jpg" width="240" /></a></div><div><br /></div><span> </span>Imiona kreatywne, wybierane przez obie Glorie na podstawie plamek na grzbietach, skojarzeń, bądź w przypadku Mikrusa, rozmiaru. <br /><p><span> </span>Nowi przybysze żywią się muszkami owocówkami, teoretycznie nie latającymi, lecz te zakupione latają jak nic. Mimo tego, Porankowy dom jest zachwycony nowymi towarzyszami i nie może oderwać od nich wzroku.</p><p><span> A jakby kto był ciekawy, co u reszty naszego zoo... Kameleon Pascal postanowił odstawić bunt głodowy, ze względu na niechęć do spożywania świerszcza. Upodobał sobie bowiem szarańczę. Jego żabi towarzysz Rzekotka Australijska aka Popierdułka aka Seledynek szczeka co noc jak szczekał i przestać chyba nie zamierza. Eublefary za to wybudzają się powoli ze snu zimowego (nie, żeby w jakiś zapadały) i zaczynają się powoli objawiać wieczorami, ale to jeszcze też sporadycznie. </span><br /></p><p><span> Za to Porankowa Rodzina usiłuje sobie poradzić z męczącym obie Glorie od wtorku przeziębieniem, ale już wychodzimy na prostą. </span><br /></p><p><span> Od nas to na tyle, wracamy obserwować nowych przybyszy!</span><br /></p>GloriaStarszahttp://www.blogger.com/profile/09360066809960195203noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-82386542037413121312022-05-03T19:51:00.002+02:002022-05-03T19:51:48.052+02:00Tulipanowe pole (z autorskimi zdjęciami Glorii Starszej)<p> Porankowa Rodzina odwiedziła dzisiaj piękne pole tulipanów w Chrzypsku Wielkim. Oczywiście nie byliby sobą, gdyby wszystko poszło zgodnie z planem. </p><p>Była godzina dziesiąta, gdy Porankowa Rodzina zwarta i gotowa opuściła swój dom z pełnymi rękami jedzenia, jakby wybywali na dwa dni, a nie na kilka godzin. Porankowy Tata usiadł za kierownicą i ustawił nawigację. Nie minęło pół godziny, a Porankowej Mamie przypomniało się, że nie widziała, żeby Gloria Starsza miała w rękach koc, który mieli zabrać na późniejszy piknik. Tak jak sądziła, Gloria Starsza zapomniała o kocu, który całą wycieczkę przeleżał w jej szafie. </p><p>Pomimo tego, nie zniechęcili się i jechali dalej. W sumie po godzinie jazdy dotarli do celu podróży. Na ogromne pole tulipanów w Chrzypsku Wielkim. Według danych znajduje się tam 10 tysięcy kwiatów różnych odmian. Wszystkie piękne, acz nie tak piękne, jak pole lawendowe, które kiedyś odwiedziła Porankowa Rodzinka. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQyYJY3hJcTrQwjsJQFpioTkmvWMhcOW6fc7CVNhvZwcTr5JO7cSiBWy1akqHvvk3qZc6usmmULT6Rjuo4ESKYu_7YnNqFLm6E1rmnplDp9WFIsTAcsa2AuxCe3DtgAoQTKps16xs_K-cBZFbcg3jVF3m9zWE8oEVaLGYLWmRiZG2KxvZldqB-Aq5gkg/s6000/DSC_0009.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="6000" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQyYJY3hJcTrQwjsJQFpioTkmvWMhcOW6fc7CVNhvZwcTr5JO7cSiBWy1akqHvvk3qZc6usmmULT6Rjuo4ESKYu_7YnNqFLm6E1rmnplDp9WFIsTAcsa2AuxCe3DtgAoQTKps16xs_K-cBZFbcg3jVF3m9zWE8oEVaLGYLWmRiZG2KxvZldqB-Aq5gkg/s320/DSC_0009.JPG" width="320" /></a></div><br /><p>Ogrom kwiatów został obfotografowany z każdej strony zarówno przez Glorię Starszą jak i Porankowego Tatę. Trzy rodzaje tulipanów tak bardzo spodobały się Porankowej Rodzince, że zakupili cebulki, aby zasadzić je na ogródku. </p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3BBdYeQnZtwWeYk9fiLQNsym8KnAYANtye8D1qvYk8Ue-qLcN82bE1mDGUSHepbHvsTW8_3u6uHe_Ofr1nFD4BrCIWRUPJqY8g1t6FAGR-TQd3sRHfr2OGECVpMBvD3cktDWqxwSYwOkcrAi-59uwbUlqqLEO94iEIbX_sDb786Ax4xTVOMHr_jRMJA/s6000/DSC_0043.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="6000" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3BBdYeQnZtwWeYk9fiLQNsym8KnAYANtye8D1qvYk8Ue-qLcN82bE1mDGUSHepbHvsTW8_3u6uHe_Ofr1nFD4BrCIWRUPJqY8g1t6FAGR-TQd3sRHfr2OGECVpMBvD3cktDWqxwSYwOkcrAi-59uwbUlqqLEO94iEIbX_sDb786Ax4xTVOMHr_jRMJA/s320/DSC_0043.JPG" width="320" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw3Q3yK29R6iZqncNfkOi4aAraTyu9wVA1O6uHKmDuRYgzMxIwYbaZQ8AmwahFlbmCpvcIjdSR-S23_fS7__0LvCjqa4-HBrum31W5Vsm80SX5XdcFc7QP-vo5p6y9r9x_6Ul0GMbIeGffdA7MBhaZgUmlkWNcXwjq-PrkH-qm8bpevX-DJLOEwn2a3A/s6000/DSC_0032.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="6000" data-original-width="4000" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw3Q3yK29R6iZqncNfkOi4aAraTyu9wVA1O6uHKmDuRYgzMxIwYbaZQ8AmwahFlbmCpvcIjdSR-S23_fS7__0LvCjqa4-HBrum31W5Vsm80SX5XdcFc7QP-vo5p6y9r9x_6Ul0GMbIeGffdA7MBhaZgUmlkWNcXwjq-PrkH-qm8bpevX-DJLOEwn2a3A/s320/DSC_0032.JPG" width="213" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhF3OCBuDWa1wM9r1A9YXSX2XwzM4207pu5PBrUDtfChfi9jOpFIPXQlVKyrKY-IYD6AzojvrEg95pmmUcsNrYkRiwORUvCbEEw4zv1E3Gc4UTysdE3umDxZxjKPM8Qpuvxn8RwlwCt9O6rbxf3NREk7s-M77nZbq0R3pB_SfAnIVrMFyYQb31Ok1siuQ/s6000/DSC_0029.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="6000" data-original-width="4000" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhF3OCBuDWa1wM9r1A9YXSX2XwzM4207pu5PBrUDtfChfi9jOpFIPXQlVKyrKY-IYD6AzojvrEg95pmmUcsNrYkRiwORUvCbEEw4zv1E3Gc4UTysdE3umDxZxjKPM8Qpuvxn8RwlwCt9O6rbxf3NREk7s-M77nZbq0R3pB_SfAnIVrMFyYQb31Ok1siuQ/s320/DSC_0029.JPG" width="213" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOQP50qdB18r7jalj1HPt5szWF9hFJHpISwlEyypA1YIF4P9_OsEHsnMdjIinqwPjREgVZYHHLOjwGW6Hl10WEA6LY3xzVIzY65d-NVxqtTM3lKinRx8mBEolJx0cduUY7LPaCQNCvYdZhA4BktVgvnndUD8bmkj7724bXuBAq4QXgMKX2krHn5zXTAA/s6000/DSC_0019.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="6000" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOQP50qdB18r7jalj1HPt5szWF9hFJHpISwlEyypA1YIF4P9_OsEHsnMdjIinqwPjREgVZYHHLOjwGW6Hl10WEA6LY3xzVIzY65d-NVxqtTM3lKinRx8mBEolJx0cduUY7LPaCQNCvYdZhA4BktVgvnndUD8bmkj7724bXuBAq4QXgMKX2krHn5zXTAA/s320/DSC_0019.JPG" width="320" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi74vnGNtu-YAUaQc2OWFVcD-Y0qZkoRhnvbjtavF55yxoh3I-91tId4Xla4f4TtlnJlh9UFxr8UH_Np7RH-TTkerlpBWCpaI9Boz8_UIptu9GfTUQ638WqYhJ_TQ4Phs8_zzrdVeK0sOjgAvVU49Izf9682sy24F6f-eB2ch_L4cPHcccghKbYnWv0uw/s5293/DSC_0014.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3835" data-original-width="5293" height="232" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi74vnGNtu-YAUaQc2OWFVcD-Y0qZkoRhnvbjtavF55yxoh3I-91tId4Xla4f4TtlnJlh9UFxr8UH_Np7RH-TTkerlpBWCpaI9Boz8_UIptu9GfTUQ638WqYhJ_TQ4Phs8_zzrdVeK0sOjgAvVU49Izf9682sy24F6f-eB2ch_L4cPHcccghKbYnWv0uw/s320/DSC_0014.JPG" width="320" /></a></div><br /><p></p><p>Po zakupieniu pudełka truskawek, kwiatów na balkon Glorii Starszej, pełnoziarnistego chleba oraz gofra dla Glorii Młodszej, loda świderka dla Porankowego Taty i mrożonej kawy dla Glorii Starszej udali się w dalszą drogę, której celem było tym razem wybrzeże Warty w Sierakowie. Dotarli na miejsce, rozłożyli bluzy i kurtki, które miały choć imitować zapomniany koc i wszyscy zajęli się swoimi sprawami. Gloria Młodsza jak to miała w zwyczaju wzięła zeszyt, ołówek i zaczęła coś rysować. Porankowy Tata chwycił za wożoną od dawna w bagażniku wędkę a Gloria Starsza oraz Porankowa Mama sięgnęły po zabrane ze sobą książki. </p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhD09FW9TYB40fcT8nX-wzN4563CJT23WXi7NBV_YDAxCnp-ra1SkpruSj5xozdXvCFPfiFlK8L3M0bP30IDNnRxtxzw_MdsZXq9kqh91O7wXMAVOrXp9Nzlv2NFNrCxolcIuJ29QI-0EHErAp3WCWwtxwumJtp2c0LuCOQ_aKMm2tm_cFq2MNLBTdbYg/s6000/DSC_0068.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="6000" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhD09FW9TYB40fcT8nX-wzN4563CJT23WXi7NBV_YDAxCnp-ra1SkpruSj5xozdXvCFPfiFlK8L3M0bP30IDNnRxtxzw_MdsZXq9kqh91O7wXMAVOrXp9Nzlv2NFNrCxolcIuJ29QI-0EHErAp3WCWwtxwumJtp2c0LuCOQ_aKMm2tm_cFq2MNLBTdbYg/s320/DSC_0068.JPG" width="320" /></a></div><p></p><p>Tak leżały we trzy na słoneczku oczekując na powrót Porankowego Taty. Nie przewidziały niestety, że leżenie na pełnym słońcu bardzo wpłynie na kolor ich skóry. Dlatego teraz cała rodzinka stara się zakremować przypieczoną skórę i zazdrości Glorii Młodszej, która jutro nabierze pięknego brązu, w chwili, gdy reszta rodziny upodobni się do widocznych wyżej tulipanów. </p><p>Po powrocie Porankowego Taty z machania wędką, został rozpalony jednorazowy grill na którym wylądowały kiełbaski oraz cukinia. Zjedli, odpoczęli, zapakowali się do auta i wrócili do domu.</p><p>I tak się przedstawia dzisiejszy dzień... Nic ciekawego a jednak odpoczynek pierwsza klasa. Szczególnie, że jutro wszystkich czeka powrót do pracy/szkoły po majówce.</p>GloriaStarszahttp://www.blogger.com/profile/03035936217896822603noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-30030616834394764832022-03-05T23:35:00.007+01:002022-03-05T23:54:28.630+01:00Dziennik kwarantanny cz.1<p>- autorstwa: Porankowa Mama -<br /></p><p>Porankowa Rodzina dwa lata się opierała wirusowi zwanemu potocznie Covid-19, aż wreszcie cholerstwo znalazło uchylone drzwi i do nas przylazło. Oto historia w skrócie i w toku, dla potomnych:</p><p><b>czwartek:</b> Gloria Młodsza dzwoni do Porankowego Taty ze szkoły z informacją, że katar rzucił jej się na nos i zaczyna brakować chusteczek. Porankowy Tata odbiera dziecko wcześniej ze szkoły. Katar atakuje dalej, wspomaga go narastający ból gardła i chrypa. Omikron? Rodzina zakupuje domowy test antygenowy - ten z wymazu z nosa. Test wychodzi pozytywny, bez wątpliwości. Niestety, jest za późno na kontakt z lekarzem rodzinnym. Mimo to, dobrowolnie poddajemy się kwarantannie - toż to oczywiste, odpowiedzialność społeczna nakazuje. <br /></p><p><b>piątek:</b> Rodzina zgłasza się na konsultację telefoniczną do lekarza rodzinnego. I tu pierwsze zdziwko: na podstawie testu domowego nie można zgłosić zachorowania - musi być test "państwowy". Drugie zdziwko: chcemy kwarantannę, choć jesteśmy szczepieni? Wychodzi na to, że kwarantanna raczej nie dla nas. Najwyżej opieka.<br /></p><p>Nie do końca rozumiemy wywód lekarski i decyzję, by całą naszą czwórkę skierować od razu na test... Wprawdzie tu boli głowa, tam czasem ucho, trochę częściej się kichnie... Nie jesteśmy prawnikami, ale przepisy w miarę znamy - logiczne to dla nas nie jest, test teraz nam nic nie da, tylko wykluczy zachorowanie. No ale ok, lekarz zaleca. Zapisujemy numery skierowania.</p><p>Tu na scenę wchodzi "pandemiczny system informacji telefonicznej "... Ledwo człowiek dostał skierowanie na test, telefony komórkowe Porankowych Rodziców ożyły. </p><p>Wpierw smsy z kodami na test - tymi samymi, co zapisywaliśmy. Szkoda, że dostaliśmy tylko trzy wiadomości, a w domu jest nas czworo... </p><p>Potem telefony z automatu Sanepidu. Pierwsze dwa, że Porankowe Glorie objęte są kwarantanną. Potem telefon, że Porankowa Mama też na kwarantannie i ma obowiązek zainstalować aplikację Kwarantanna Domowa - aplikacja od razu zapewnia rozrywkę, bo co kwadrans każe robić sobie fotkę. Czekamy na czwarty telefon... Cisza...</p><p>W końcu zadzwonił i... opierdzielił Porankowego Tatę, że ten jeszcze aplikacji nie ma. Wyczekiwany telefon, że ma ją zainstalować, zadzwonił godzinę później...</p><p>Aplikacja i Internetowe Konto Pacjenta jednoznacznie wskazują: nałożono kwarantannę od 4 do 10 marca.<br /></p><p>Historia dzieje się dalej. <br /></p><p><b>godz. 15:00</b>: Jedziemy na test. Jesteśmy jedyni w kolejce i namiocie - mamy wrażenie, że wzbudzamy radość diagnostów, którzy nudzą się niemiłosiernie. Obsługują nas trzy osoby: wymazywacz, sekretarz i sprawdzacz. Wydają się przyjaźnie nastawieni, choć przez te kosmiczne uniformy wiele nie widać. Wyniki mają być w ciągu 24h.</p><p><b>godz. 20:00</b>: Pandemiczny system informacji telefonicznej informuje, że wyniki już są. Sprawdzamy - 3:1. Trzy negatywne i jeden pozytywny. Gloria Młodsza świeci w systemie na czerwono. Nakładają izolację. Na koncie reszty domowników... kwarantanna została właśnie zdjęta. Dokumenty poświadczające kwarantannę obejmują tylko dzień 4 marca. </p><p>Wewnętrzna odpowiedzialność społeczna zaczyna dzwonić na alarm. W sumie, moglibyśmy dokupić kilka brakujących drobiazgów - nikt nam nie broni...<br /></p><p>Mamy zagwostkę, bo Porankowy Tata w sobotę powinien być w pracy... Sprawdzamy przepisy na rządowej stronie - napisane są tak niejednoznacznie, że sami już nie wiemy, na czym stoimy. Kwarantanna dla domownika tak długo jak izolacja, przy czym kwarantannie nie podlega domownik szczepiony z negatywnym testem... Czyli nie ma kwarantanny. Ale doczytujemy, ze nasz negatywny test powinien być zrobiony PO otrzymaniu informacji, że domownik ma wynik pozytywny. Nasze testy były równocześnie... Bądź tu mądry... No nic, najwyżej będziemy brali opiekę albo pokryjemy urlopem... Sami się poddajemy kwarantannie. Odpowiedzialność itd.<br /></p><p>Pierwszy dzień kwarantanny mija leniwie, bez dodatkowych atrakcji. Odpoczywamy, choć wkurzenie i dezorientacja narastają. <br /></p><p><b>sobota: </b>Glorii Młodszej się polepsza. W systemie nadal widnieje brak kwarantanny. </p><p>W porze obiadowej przychodzi wiadomość z systemu, że Gloria Młodsza zostaje objęta izolacją. System nakazuje jej zgłosić domowników do kwarantanny... Telepatycznie ściągamy pracownika Sanepidu, bo po godzinie dzwoni sympatyczna pani, która przeprowadza wywiad i nakłada na nas kwarantannę do 10 marca (znowu) oraz... daje skierowanie na test, jeśli chcemy się z tej kwarantanny zwolnić... W końcu jesteśmy szczepieni! Test robiony razem z Glorią Młodszą nie ma znaczenia, bo musiałby być zrobiony w ciągu najbliższych dni...</p><p>Telefony znów ożywają. System potwierdza zalecenia Sanepidu. Ponownie, tylko dla trzech osób. Aplikacja za to zamarła - niczego od nas nie chce. IKP aktualizuje dane dopiero po pewnym czasie. <br /></p><p>Dzień drugi kwarantanny mija leniwie. W domu pachnie rosołem i szarlotką (zdajemy sobie sprawę z tego, że mamy zapasy jedzeniowe, ale nie mamy
zapasów deserowych - kwarantanna zmusza nas do powrotu do korzeni). Gloria Młodsza ma się całkiem dobrze. Prawie jak wakacje. Tylko wewnętrzna odpowiedzialność społeczna podpowiada, że to nie żart i zabawa. (PM)</p><p>cdn.<br /></p><p><br /></p>porankowa rodzinahttp://www.blogger.com/profile/07538154781003854224noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-29001752400528115292022-02-19T17:53:00.006+01:002022-03-05T22:23:54.285+01:00Doniczka Schrödingera <p>Jak wiadomo, cały kraj nawiedziła wichura. Któraś już z rzędu. Ale ta, która aktualnie rządzi, okazała się dla Porankowej Rodziny dość upierdliwa. </p><p>Nie dość, że wiatr huczy przez nieszczelną uszczelkę w oknie w pokoju Porankowej Mamy i Taty, to jeszcze doniczka, w której Gloria Starsza trzymała otrzymanego na urodziny hiacynta, gdzieś zaginęła.</p><p>Historia doniczki nie jest ani długa, ani znana. </p><p>Kiedy Gloria Starsza dzisiejszego poranka wstała i wyjrzała za okno, ujrzała swojego kwiatka leżącego na kafelkach balkonu. Bez doniczki. Czemu hiacynt w taką pogodę stoi na dworze? Cóż, jego zapach mocno wwierca się w nos, co irytuje Porankową Rodzinę (z wyjątkiem Glorii Starszej, która owy zapach lubi). Hiacynt został pod uważną obserwacją do czasu aż drzwi balkonowe udało się otworzyć (warto wspomnieć, że tak wiało, że drzwi nie chciały ustąpić), po czym został zasadzony w jednej ze szklanek. </p><p>Ale szklanej doniczki jak nie było, tak nie ma.</p><p>Co się z nią stało? Dobre pytanie. Opcji jest parę.</p><p>1 - spadła jakiemuś sąsiadowi na głowę. </p><p>2 - spadła z balkonu rozbijając się u stóp budynku.</p><p>3 - wpadła któremuś sąsiadowi na balkon, prawdopodobnie również się rozbijając.</p><p>4 - dalej turla się po balkonie Glorii Starszej.</p><p>Ta ostatnia opcja, choć napawa największym optymizmem, wydaje się najmniej prawdopodobna, ponieważ przez cały dzień doniczki na balkonie nie zauważono.</p><p>Tak więc mamy wichurę i doniczkę Schrödingera. Mamy nadzieję, że dla was pogoda jest mniej upierdliwa i nie kradnie ładnych doniczek z balkonów.</p>GloriaStarszahttp://www.blogger.com/profile/03035936217896822603noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-86247237108439127132022-01-19T19:33:00.002+01:002022-01-19T19:33:20.642+01:00Czips przybył! <p> Imię jeszcze do ustalenia... Ale o co chodzi!</p><p>Otóż, do porankowego domu przybył trzeci Eublefar Lamparci!</p><p>Bidula ma paraliż przednich łapek i choć początkowo miał być tylko na przechowanie na czas leczenia, rodzina już po kilku minutach stwierdziła jednogłośnie, że Czips zostaje. </p><p>Tak więc witamy nowego gada w rodzinie!</p>GloriaStarszahttp://www.blogger.com/profile/03035936217896822603noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-21821795436350669812022-01-03T11:29:00.002+01:002022-01-03T11:29:26.326+01:00polecajka Glorii Starszej<p> tak leżałam sobie w nocy, spać nie mogąc i wpadłam na pomysł. Napiszę polecajkę. Czego polecajkę? Postanowiłam się podzielić moimi ukochanymi tytułami książek. Tak więc oto jest!</p><p></p><ol style="text-align: left;"><li>"Baśniobór" oraz "Smocza straż" autorstwa Brandona Mulla. Oficjalnie są to dwie serie, jednak dotyczą jednego świata i są swoją kontynuacją. Obie serie przeznaczone są dla młodzieży fascynującej się baśniowymi stworami i tym podobnymi. Seria "Baśniobór" opisuje przeżycia rodzeństwa - Kendry i Setha - którzy przyjeżdżają do swoich dziadków na wakacje. Z upływem czasu w dziadkowym ogrodzie pojawiają się magiczne stworzenia. Tak samo w lesie, do którego dzieci mają zakaz wstępu. Przez pięć tomów rodzeństwo, wraz ze swoją rodziną, ma za zadanie powstrzymać otwarcie więzienia demonów - Zzyxu - oraz powstrzymać wielu pomniejszych wrogów, nie raz narażając swoje życie. W "Smoczej Straży" to samo rodzeństwo ma za zadanie pilnować Smoczego Azylu przed upadkiem oraz buntem smoków. Obie serie są książkami przygodowymi, fantasy i mogą zaspokoić niejednego fana Harry'ego Pottera!</li><li>"Dynastia Miziołków" autorstwa Joanny Olech. Książka pisana w postaci dziennika, spodoba się każdemu. Jest zabawna, ma swoje "życiowe" momenty i pozwala bez trudu wcielić się w jej bohaterów. "Dynastia Miziołków" to nic innego jak dziennik z życia pewnej rodziny. Coś jak nasz blog - tylko bardziej systematyczny. Opisuje bardzo wypadkowe życie pięcioosobowej rodziny w której skład wchodzą: Miziołek, Kaszydło, Mały Potwór, Mamiszon i Papiszon. Polecam serdecznie!</li><li>"Czarownica piętro niżej" i jej kontynuacje o wielu różnych tytułach autorstwa Marcina Szczygielskiego. "Czarownica piętro niżej" opowiada o wakacjach kilkuletniej dziewczynki o imieniu Maja, która z powodu katastrofy w postaci ulewnego deszczu musi wyjechać do ciabci - czyli ciocio-babci. Ciabcia wydaje się niezwykle nudną osobą, do czasu, aż w jej otoczeniu zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Kot i wiewiórka zaczynają gadać? Klucz mogący otworzyć każde drzwi? Część ogrodu, do której nie można wejść? Z czasem Maja dowiaduje się o swojej ciabci więcej niż by początkowo chciała i wraz z nią, przez pięć tomów poszukuje zaginionej siostry ciabci - Niny. Książka, choć wydaje się prosta i dla dzieci, jest wyjątkowo wciągająca.</li><li>Wspomniałabym jeszcze o "Harrym Potterze" oraz "Opowieściach z Narnii" ale podejrzewam, że o tym każdy co najmniej raz słyszał.</li></ol><div>Tyle w temacie! Gorąco polecam wszystkie te książki i chętnie posłucham o wrażeniach po ich przeczytaniu. </div><div>Ja wiem, ja nie nadaję się do pisania polecajek.... No ale chciałam! I zrobiłam! I koniec tematu. :)</div><p></p>GloriaStarszahttp://www.blogger.com/profile/03035936217896822603noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-41916281455356841262022-01-02T20:49:00.001+01:002022-01-02T21:03:21.100+01:00tekst roku - nowa tradycja Porankowej Rodzinki<p>W styczniu 2021 Porankowa rodzinka wymyśliła sobie, że zacznie spisywać co śmieszniejsze teksty wypowiadane przez jej członków. Stwierdzili również, że w sylwestra będą głosować na najlepszy cytat roku. </p><p>Jak powiedzieli, tak zrobili. Przez cały rok Gloria Starsza spisywała w notatniku teksty, często nie informując o tym domowników, przez co tylko ona wiedziała, co się na karcie do głosowania w grudniu znajdzie. </p><p>Nadszedł koniec roku, Porankowi zasiedli do kawy poobiedniej i czekając na sylwestra wzięli długopisy w dłonie, otrzymali karty do głosowania i zaznaczyli na nich cztery teksty, które najbardziej im się spodobały. Niektóre były zadziwiające, inne przypomniały śmieszne momenty a jeszcze inne wprawiały w konsternację, gdyż wyjęte z kontekstu były po prostu dziwne. </p><p>Zagłosowali. Gloria Starsza zebrała karty i podliczyła punkty. Wbrew jej przekonaniom, rodzinka wskazała jednogłośnie tekst Porankowego Taty. Ku jej zdziwieniu, na drugim miejscu również wylądował jego tekst. Trzecie miejsce zajął tekst Glorii Młodszej. </p><p>Tak więc Porankowy Tata wygrał konkurs swoim tekstem:</p><p>"Tak chrapnąłem, że się obudziłem"</p><p>wypowiedzianym w kwietniu zeszłego roku.</p><p>Po wybraniu tekstu roku Porankowa rodzinka stwierdziła, że zrobi z głosowania coroczną tradycję. Więc oto mamy. Kolejna sylwestrowa tradycja. </p><p>Tak już poza tematem. Mamy nadzieję, że wy równie dobrze spędziliście sylwestra. :) </p>GloriaStarszahttp://www.blogger.com/profile/03035936217896822603noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-18242583280359823322021-12-30T17:13:00.002+01:002021-12-30T17:28:46.567+01:00powracamy do żywych - redaguje GloriaStarsza<p>długo nas nie było. Wiemy. W sumie rok.</p><p>Ale nie martwcie się, za wiele nie straciliście. Co się działo, chcecie spytać. Już mówię. Nie mam za wiele czasu, więc wymienię punktami:</p><p></p><ul style="text-align: left;"><li>Gloria Starsza (czyli ja :)) skończyła lat czternaście. Teraz to już prawie piętnaście. Urodziny były spędzone w gronie najbliższych. I to dosłownie! Przez pandemię, która dalej się panoszy Porankowa rodzina spędziła urodziny Glorii tylko w swoim czteroosobowym gronie. </li><li>w kwietniu, po dość krótkich przygotowaniach, Gloria Starsza miała swoje bierzmowanie. Przyjęła zaszczytne imię Łucja. Oficjalnie na cześć Łucji z Syrakuz ale plotka niesie, że chodziło o Łucję z książki C.S.Lewisa "Opowieści z Narnii", którą Gloria jest zauroczona. </li><li>W czerwcu Gloria Starsza pożegnała się po ośmiu latach ze swoją klasą, stając się na prawie całe wakacje "bezpańska". Gloria Młodsza za to, zdała klasę siódmą i nie może się doczekać ostatniego roku nauki. (Jeju... wszystko o mnie... No zdarza się.)</li><li>Upalne lato Porankowi spędzili częściowo w górach, częściowo nad morzem. Jako, że w górach było równie gorąco, postanowili zwiedzać jaskinie. Wszelkie. Od takich naturalnych (które upodobała sobie Gloria Młodsza), po te sztuczne. Nawet o Kopalnię w Wieliczce zahaczyli! Cztery dni w górach Porankowi spędzili wraz z Hetman-babcią, której z tego co nam wiadomo, bardzo się podobało. Wraz z babcią, zwiedzaliśmy zamki (głównie w ruinie) oraz ich przepiękne błonia. Po podrzuceniu Hetman-babci na peron w Toruniu Porankowi skierowali swoje koła nad morze, pod latarnię na Rozewiu. Sprawdziło się powiedzenie "najciemniej pod latarnią". Noce były iście czarne. (Jakby ktoś był ciekawy co dokładnie robili to pełna relacja na instagramie porankowej mamy.) </li><li>po wakacjach, rozpoczął się rok szkolny. Gloria Starsza bez problemu dostała się do upragnionej szkoły, mogąc się spełniać fotograficznie. Gloria Młodsza przestała już wyrażać zachwyt ostatnią klasą podstawówki.</li><li>Święta!!! No bo nic więcej się nie działo. Porankowi jak zawsze dzień przed wigilią zakupili choinkę, ustawili ją w nowym stojaku, ubrali, a kilka minut później, gdy zabrali się już za lepienie pierogów, mogli obserwować jak choinka robi piękne i klasyczne "bum". Upadek ten zniszczył niestety sporą część aniołków skrzętnie zbieranych przez Porankową Mamę, która dowiadując się o tym oświadczyła, że to jawny znak oznajmiający, że tegoroczne święta się nie odbędą. Nie było aż takiej tragedii, ale rozpacz trwała.</li></ul><div>I to by było na tyle, jeśli chodzi o ten rok. Mówiłam. Nic ciekawego. </div><div>Nomen omen.</div><div>Gloria Starsza informuje: postaram się ożywić bloga jeśli będę o tym pamiętać i będę mieć czas. A na razie, zapraszam do zakładki <a href="http://poranek-mlc.blogspot.com/p/blog-page_8.html">GloriaStarszaPhoto</a>, gdzie można znaleźć zdjęcia mojego autorstwa.</div><div>Zdrowia, spokoju i szczęśliwego nowego roku :)</div><p></p>GloriaStarszahttp://www.blogger.com/profile/03035936217896822603noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-15042758607879508402021-01-05T00:21:00.004+01:002021-01-05T00:46:40.304+01:00Ukryte znaczenie...<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-qwCuLMXRVgk/X_OgtCo6ZhI/AAAAAAAAegM/o02Hr_Hs4OMeXKefWcnW6kKUsyglxbyoQCPcBGAsYHg/s4000/IMG_20210101_183004.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://1.bp.blogspot.com/-qwCuLMXRVgk/X_OgtCo6ZhI/AAAAAAAAegM/o02Hr_Hs4OMeXKefWcnW6kKUsyglxbyoQCPcBGAsYHg/w400-h300/IMG_20210101_183004.jpg" width="400" /></a></div><br />Powitaliśmy Nowy Rok. <p></p><p>Mamy wielkie oczekiwania, choć przy poprzeczce ustawionej dość nisko, nasze oczekiwnia okazują się oczywiste...</p><p>Gloria Młodsza uznała, że doroczny napis sylwestrowy MUSI zawierać znak koronawirusa. Zera w zapisie roku są więc wyjątkowo zakaźne. Rok zaczął się nawet nieźle, stad zwykły kolor. Nadeszła jednak era korony, więc dwójka założyła maseczkę...</p><p>Mamy dość. KROPKA. Prosimy o zastopowanie.</p><p>Chcemy roku spokojnego, przewidywalnego, zakorzenionego w oczekiwaniach. Bez szaleństwa, zaskoczenia, ubarwiania. Takiego przyziemnego 2021.</p><p>Nasz doroczny napis sylwestrowy jest w tym roku obarczony ukrytym przekazem. Ściana się nie zmieniła. My też nie, choć znacząco dorośliśmy i przekroczywszy pewną barierę wieku, nasze postawy uległy przemianie... Ale nadal My to My. Chcemy jednak, by świat dookoła się zmienił. </p><p>Nie możemy wiele. Nosimy maseczki, myjemy ręce, trzymamy się reżimu, będziemy się szczepić. </p><p>Liczymy na to, że to pomoże.</p>porankowa rodzinahttp://www.blogger.com/profile/07538154781003854224noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-11449250456836021782020-05-01T21:52:00.001+02:002020-05-01T21:52:21.970+02:00Zbrodnia w święto pracy - redaguje GloriaStarsza*<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-4HrrWpVPzsw/Xqx8ZQk-InI/AAAAAAAAcY0/DvegGtpKPhgDWa8szPR39d1awQ-rfdNUgCLcBGAsYHQ/s1600/spade-24434_640.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><b style="text-align: start;"><span style="color: #b6d7a8;"><i>* TADAM! Oto przed Wami pierwszy w historii porankowej rodziny post zredagowany przez porankowe dziecię. Gloria Starsza, pod wpływem dramatycznej chwili, doznała olśnienia i stwierdziła: to się nadaje na bloga. Porankowa Mama, trafiona piorunem, odrzekła więc: <br />to napisz post... <br />NO I DZIEWCZĘ NAPISAŁO!</i></span></b></a></div>
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-4HrrWpVPzsw/Xqx8ZQk-InI/AAAAAAAAcY0/DvegGtpKPhgDWa8szPR39d1awQ-rfdNUgCLcBGAsYHQ/s1600/spade-24434_640.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="619" height="200" src="https://1.bp.blogspot.com/-4HrrWpVPzsw/Xqx8ZQk-InI/AAAAAAAAcY0/DvegGtpKPhgDWa8szPR39d1awQ-rfdNUgCLcBGAsYHQ/s200/spade-24434_640.png" width="193" /></a>W "święto pracy" Porankowa Mama zagoniła swoje córki - Glorię Starszą i Glorię Młodszą - do roboty i niestety, bardzo tego pożałowała.<br />
<br />
Jak wszyscy wiedzą, w porankowym domu nigdy nie jest spokojnie. Nawet w "święto pracy", gdy prawie wszyscy śpią do drugiej po południu (oprócz porankowego taty który niestety w tym tygodniu musi chodzić do pracy), może zdarzyć się coś, co przyśpieszy bicie serca całej rodzince.<br />
<br />
Otóż:<br />
dzisiaj w godzinach południowych Porankowa Mama postanowiła zagonić swoje córki do roboty każąc im umyć podłogę. Niestety, dzień dzisiejszy jest wyjątkowo pechowy, więc nie obyło się bez wypadku. Plantacja sadzonek Porankowego Taty wyleciała w powietrze. Dosłownie.<br />
<br />
Podczas oczyszczania podłogi w <b><i>Porto Salon**</i></b> Gloria Młodsza poprosiła Glorię Starszą o pomoc w przeniesieniu pudła pełnego ziemi i nasionek papryki i pomidorów. Niestety pudło - nie przeznaczone do dźwigania dziesięciu kilogramów ziemi - postanowiło skapitulować i pożegnało się z życiem. Podczas przenoszenia pudła na stół odpadło mu najpierw miejsce, za które było trzymane przez Glorię Starszą, przez co zrobiło fikołka wyrzucając swoją zawartość na podłogę. Następnie, pękły mu boki, a na koniec - jakby tego było mało - odpadło mu dno. Gdzieś w czasie odpadania ścianek w porankowym domu rozległo się krótkie "ups" i "ojoj" porankowych sióstr. No cóż, widocznie pudło wolało śmierć od życia dociążonego ziemią...<br />
<br />
Porankowe siostry rozpoczęły reanimację poszkodowanych w <i>czasie wypadku. </i>Wybrały z rozsypanej ziemi widoczne sadzonki i położyły oddalone od miejsca zbrodni. Następnie, zamiotły ziemię w jedno miejsce oznaczając je specjalną taśmą klejącą z napisem OSTROŻNIE!<br />
Porankowy Tata został poinformowany o wypadku oraz ostrzeżony, aby przed powrotem do domu przygotował się psychicznie na wstrząs. Wieczór spędził na poszukiwaniu szczątków pozostałych ofiar...<br />
<br />
To jednak nie mógł być na dzisiaj koniec. Niedługo później, z <b><i>Las Kuchnias**</i></b> rozległ się głos Porankowej Mamy proszący o pomoc. Porankowe siostry zastały Porankową Mamę z zamrożonym chlebem, a raczej jego zwłokami, w ręce. Okazało się, że i woreczek od chleba nie chciał współpracować i przy wyciąganiu chleba z zamrażarki uległ... dekapitacji. Cała jego górna część się urwała... Awaria została szybko opanowana, a chleb powrócił do zamrażalnika zamknięty w nowym woreczku.<br />
<br />
Jak widać, nawet w najbardziej leniwy dzień może przydarzyć się katastrofa. Szczególnie w porankowym domu. Aż strach się bać, bo teraz Porankowi Rodzice nakazali dzieciom posprzątać w łazience...<br />
<br />
---<br />
<i>** Porto Salon, Las Kuchnias, Los Balkonos, St. Toalet, Costa del Hol... Koronawirusowa nomenklatura jak najbardziej na miejscu! (komentarz Porankowej Mamy)</i>GloriaStarszahttp://www.blogger.com/profile/09360066809960195203noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-21373737139668977872020-03-15T11:42:00.001+01:002020-03-15T11:42:11.992+01:00<div style="text-align: center;">
<span style="color: #0b5394;">STRONA W TRAKCIE PRZEBUDOWY I AKTUALIZACJI</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #0b5394;">MAMY POMYSŁ... </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #0b5394;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-OpkgdcUEQzI/Xm4GdgFh90I/AAAAAAAAb-E/zwAHpeVIb5Eeq-3cKgYHi08Gc_6quXmXACLcBGAsYHQ/s1600/brain-3829057_1920.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1066" data-original-width="1600" height="213" src="https://1.bp.blogspot.com/-OpkgdcUEQzI/Xm4GdgFh90I/AAAAAAAAb-E/zwAHpeVIb5Eeq-3cKgYHi08Gc_6quXmXACLcBGAsYHQ/s320/brain-3829057_1920.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #0b5394;"><br /></span></div>
porankowa rodzinahttp://www.blogger.com/profile/07538154781003854224noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-85484663293077342022017-08-20T09:00:00.000+02:002017-08-20T09:00:26.185+02:00Lokalna planszówka<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b style="text-align: center;"><span style="color: #38761d;">REKOMENDACJA: Przybijamy porankową łapkę i zdecydowanie polecamy!</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Poznań - miasto know how, miasto z mrożonką w logo, miasto koziołków, siedziba KKS Lech, miasto ze Starym Browarem i Starym Marychem, miasto od rogali świętomarcińskich... Wymieniać można długo, barwnie, z emocjami i bez. Niezależnie od tego, co kojarzy się z Poznaniem, trzeba przyznać, że to miasto, w którym nudzić się nie można. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Nawet jeśli ktoś nie lubi lub nie może wychodzić z domu, ma szansę przeżyć barwne przygody w poznańskiej przestrzeni. Jak? Zadbało o to <a href="http://www.poznan.pl/mim/wm/">Wydawnictwo Miejskie</a>, które wydało dwie gry planszowe. Pierwsza, <b><a href="https://www.um.poznan.pl/wm-sklep/images/1323165925gra%20w%20iksie%20poziom_mniejsza.pdf">POSNANIA - budujemy miasto</a></b> miała premierę w 2011 roku. Druga, <b><a href="http://www.gloswielkopolski.pl/wiadomosci/poznan/a/lamacz-szyfrow-czyli-gra-o-enigmie,10628154/">ŁAMACZE SZYFRÓW</a> </b>(nie pomylić z grą internetową czy grą miejską! chodzi o planszówkę!) została wydana w 2016 roku. Jesteśmy dumnymi posiadaczami obu gier, choć przyznam, że trzeba się było mocno nagimnastykować, by je dostać w cenach niższych od katalogowych...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Dziś będzie o pierwszej z gier. <i>POSNANIA - budujemy miasto</i> przy pierwszym kontakcie powala wielkością pudełka. 46,5 x 31,5 x 9,5 cm - zmierzyłam, bo nie dawało mi to spokoju. Po otwarciu pudła okazuje się jednak, że wymiary te są potrzebne do schowania ogromnej planszy. Reszta rekwizytów, pięknie wykonanych, nie zajmuje już tyle miejsca, choć do tego, by zagrać w grę potrzeba dość dużego stołu lub wręcz podłogi.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-gpz4IZdyqco/VdHSjmsHdMI/AAAAAAAAU2Y/pQuMnVFMpHE/s1600/DSC_1100.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://2.bp.blogspot.com/-gpz4IZdyqco/VdHSjmsHdMI/AAAAAAAAU2Y/pQuMnVFMpHE/s640/DSC_1100.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Zng7fe4CZo4/VdHSuk4P0JI/AAAAAAAAU2w/KBDlAawILyQ/s1600/DSC_1104.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="422" src="https://4.bp.blogspot.com/-Zng7fe4CZo4/VdHSuk4P0JI/AAAAAAAAU2w/KBDlAawILyQ/s640/DSC_1104.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-pr9znlP9HXo/VdHSmnRr1pI/AAAAAAAAU2g/cp-_0zSOsh4/s1600/DSC_1102.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="422" src="https://3.bp.blogspot.com/-pr9znlP9HXo/VdHSmnRr1pI/AAAAAAAAU2g/cp-_0zSOsh4/s640/DSC_1102.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Rozgrywka toczy się na dwóch planszach. Jedna z nich to pole budowy, na drugiej dzięki rzutowi kostką i przesunięciu figury o określoną liczbę pól określane są działania, które gracz wykonuje. A w grze chodzi przede wszystkim o to, by jak najmądrzej wydawać pozyskiwane denary i dzięki nim rozbudowywać miasto od powstania pierwszej osady na Ostowie Tumskim aż po wybudowanie Ratusza. Ten, kto okaże się największym darczyńcą, wygrywa. Mamy do wyboru cztery postacie: biskupa, kupca, rycerza i księcia. Ponoć w pierwszej, promocyjnej rozgrywce wygrał biskup, którym grał o. Jan Góra! U nas podział jest zazwyczaj stały - jedna Gloria jest księciem, druga - rycerzem, a mnie przypada funkcja kupca i "trzymacza banku".</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-8HhR3bhKqg0/VdHSRUwnEtI/AAAAAAAAU2A/FtAYz3mJmLs/s1600/DSC_1096.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="422" src="https://1.bp.blogspot.com/-8HhR3bhKqg0/VdHSRUwnEtI/AAAAAAAAU2A/FtAYz3mJmLs/s640/DSC_1096.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-shvsIt7uKzo/VdHSSy3gtUI/AAAAAAAAU2I/vaHPKYr7vSM/s1600/DSC_1095.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="422" src="https://1.bp.blogspot.com/-shvsIt7uKzo/VdHSSy3gtUI/AAAAAAAAU2I/vaHPKYr7vSM/s640/DSC_1095.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Miasto budujemy zgodnie z planem historycznym. To jest największy atut tej gry - nie jest ona dziełem przypadku, ale trzyma się wiernie faktów i pozwala śledzić prawdziwy rozwój Poznania. Ten edukacyjny wymiar przydał się nam szczególnie, gdy Gloria Starsza uczyła się historii w klasie IV. Gród, podgrodzie, osady, znaczenie rzeki, wysp... Voila! Dodam, że do gry dołączono też krótki rys historyczny, bardzo pomocny w zrozumieniu tego, co się dzieje na planszy.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Rozgrywka odbywa się etapowo, gdzie każdy etap to inny okres rozwoju miasta, od roku 966 aż do 1560. Każda epoka oznaczona jest odpowiednim kolorem kafelków. Dzięki temu można łatwo grę przerwać i wrócić do niej później - wystarczy zapisać, na jakim okresie skończono rundę. Można też ustalić, że gra toczy się np. do roku 1253, co pozwala znacząco skrócić czas zabawy.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-u0ENcj-s2WU/VdHSoTwc1GI/AAAAAAAAU2o/VQDKAhxaipg/s1600/DSC_1103.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="422" src="https://1.bp.blogspot.com/-u0ENcj-s2WU/VdHSoTwc1GI/AAAAAAAAU2o/VQDKAhxaipg/s640/DSC_1103.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-5IJwJ5XGvmI/VdHSUsoMQYI/AAAAAAAAU2Q/KXTsg-dKo6U/s1600/DSC_1094.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="422" src="https://4.bp.blogspot.com/-5IJwJ5XGvmI/VdHSUsoMQYI/AAAAAAAAU2Q/KXTsg-dKo6U/s640/DSC_1094.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
Reguły gry są napisane na tyle jasno, że dzieciaki szybko je załapią. Nasze dziewczyny grały w nią pierwszy raz gdy miały 6 i 5 lat. Dla starszych graczy przewidziano wersję zaawansowaną obfitującą w <i>wydarzenia specjalne</i>, w tym zdradę stanu czy sabotaż.</div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Po wielu rozgrywkach mogę polecić uzupełnienie zestawu o pojemniki na denary dla każdego z graczy i banku. Ponieważ zazwyczaj gram z dziewczynami, świetnie sprawdziły się pudełka od kucyków Filly i różowa skrzynka Winx. Dzięki temu po stole nie fruwają monety i sakiewki.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-4TsILTeijWw/WZbiQoIIQBI/AAAAAAAAYX0/9UyT6NIBnZsWZusap_AXQVMw488Ip9JjACLcBGAs/s1600/DSC_3318.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1060" data-original-width="1600" height="422" src="https://4.bp.blogspot.com/-4TsILTeijWw/WZbiQoIIQBI/AAAAAAAAYX0/9UyT6NIBnZsWZusap_AXQVMw488Ip9JjACLcBGAs/s640/DSC_3318.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Gracze przyzwyczajeni do gier trzymających w napięciu, pełnych zwrotów akcji czy też konieczności główkowania mogą być nieco zawiedzeni <i>Posnanią</i>. Jeśli jednak przyjmiemy, że grę opracowano w celu promocji miasta nadając jej walor edukacyjny, uważam, że jest to rewelacyjna pozycja. Niestety, trudno dostępna, ale przy odrobienie szczęścia można na nią trafić w internecie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A jeśli macie ochotę na zagadki, zwroty akcji i główkowanie - rzućcie okiem na drugą propozycję Wydawnictwa Miejskiego. Jeszcze rozkminiamy Łamaczy Szyfrów, ale już teraz wiem, że to będzie dobra rozrywka.</div>
porankowa rodzinahttp://www.blogger.com/profile/07538154781003854224noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-55762147810738469192017-08-17T19:36:00.003+02:002017-08-17T19:39:30.500+02:00wakacyjne wojaże: Park Grzybowy w Piłce<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b style="text-align: center;"><span style="color: #38761d;">REKOMENDACJA: Przybijamy porankową łapkę i zdecydowanie polecamy!</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Tegoroczne wakacje spędzaliśmy podróżując "po okolicy", czyli zwiedzając Pojezierze Sierakowsko-Międzychodzkie i Puszczę Notecką. Las, woda, urokliwe miasteczka i wsie, a pośród tego perełki, o których istnieniu nie wiedzieliśmy.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jednym z naszych tegorocznych odkryć jest poważnie brzmiący <b>PARK GRZYBOWY</b>.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Przez zupełny przypadek, jadąc przez wioskę Piłka w gminie Drawsko, rzucił się w me oczy drogowskaz: Park Grzybowy 500m. Nigdy wcześniej o jakimkolwiek Parku Grzybowym nie słyszałam. Zaczęliśmy snuć domysły: specjalna polana do zbierania grzybów? Park z alejkami i pomnikami grzybów? Wygooglowałam miejsce po powrocie do naszej kwatery. Voila: <a href="http://gminadrawsko.pl/park-grzybowy/o-parku">PARK GRZYBOWY. Ścieżka edukacyjno-przyrodnicza w Piłce</a>. Pierwszy w Polsce park tematyczny poświęcony grzybom. Jak się okazało, jest to ciekawa inicjatywa, dofinansowana z funduszy unijnych, dzięki której można poznać najczęściej występujące w Polsce grzyby.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Przy pierwszej możliwej okazji ruszyliśmy w stronę Piłki w poszukiwaniu grzybów.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Park jest umiejscowiony w lesie w sąsiedztwie Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Piłce, nieopodal kościoła pw. NMP Wniebowziętej. Wejście jest bezpłatne. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-1kZQv3m499w/WZW4tlCdm1I/AAAAAAAAYXQ/LjQx3WV7MjkAAX-RaTphRgU7MB-wQaBowCLcBGAs/s1600/DSC_2479.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-1kZQv3m499w/WZW4tlCdm1I/AAAAAAAAYXQ/LjQx3WV7MjkAAX-RaTphRgU7MB-wQaBowCLcBGAs/s640/DSC_2479.JPG" width="425" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jak na obiekt edukacyjny przystało na całej długości ścieżki rozmieszczono liczne tablice informacyjne, na których każdy znajdzie coś, co go zainteresuje. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-D8dRhQmLCnk/WZW4AI59cAI/AAAAAAAAYW8/s-u3pLx-6L8ey8lDEVwn9doHCqxXbsdyACLcBGAs/s1600/DSC_2436.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="425" src="https://1.bp.blogspot.com/-D8dRhQmLCnk/WZW4AI59cAI/AAAAAAAAYW8/s-u3pLx-6L8ey8lDEVwn9doHCqxXbsdyACLcBGAs/s640/DSC_2436.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-90waQ1CREBI/WZW3-NzQkqI/AAAAAAAAYW4/Asvz_COFqXUfRrp-UtsLmMxRX4CAjIvcACLcBGAs/s1600/DSC_2447.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1069" data-original-width="1600" height="426" src="https://1.bp.blogspot.com/-90waQ1CREBI/WZW3-NzQkqI/AAAAAAAAYW4/Asvz_COFqXUfRrp-UtsLmMxRX4CAjIvcACLcBGAs/s640/DSC_2447.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-O7CDljdR1s0/WZW4NPI-ODI/AAAAAAAAYXA/HGyYXKdscuE6XsnTB6NaGGhBWgQXHRrygCLcBGAs/s1600/DSC_2468.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="1066" data-original-width="1600" height="426" src="https://1.bp.blogspot.com/-O7CDljdR1s0/WZW4NPI-ODI/AAAAAAAAYXA/HGyYXKdscuE6XsnTB6NaGGhBWgQXHRrygCLcBGAs/s640/DSC_2468.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Tablice są nadal w idealnym stanie, czytelne, kolorowe, choć Park istnieje od 2013 roku (paranoja, że zwracam uwagę na takie rzeczy...). Nie one są jednak sednem tego Parku. Sednem są OLBRZYMIE REALISTYCZNE GRZYBY. Mówiąc olbrzymie mam na myśli takie, że moja skromna osoba wzrostu 171cm ze spokojem stanęła wyprostowana pod borowikiem (jak się okazało sam grzyb ma 3m wysokości!), a Gloria Młodsza kurkę miała tuż pod pachą.<br />
<br />
Grzyby zachwyciły Ślubnego, który z uznaniem spostrzegł, że nie są wykonane na odczepnego z blachy ani z tandetnego plastiku, lecz solidnie, z pełnym profesjonalizmem i dbałością o szczegóły z żywicy poliestrowej i włókna szklanego. A do tego umiejscowiono je w naturalnym środowisku, wkomponowując w okoliczne drzewa.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-gJftnMBu85E/WZW38X92snI/AAAAAAAAYXY/vNe0rMuYUHgJpgFwlaFrO6EuiLfrd3l5wCEwYBhgL/s1600/DSC_2457.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="426" src="https://2.bp.blogspot.com/-gJftnMBu85E/WZW38X92snI/AAAAAAAAYXY/vNe0rMuYUHgJpgFwlaFrO6EuiLfrd3l5wCEwYBhgL/s640/DSC_2457.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-2yiSGM7aVhQ/WZW4SuMP28I/AAAAAAAAYXY/OtpIB2jTXAoD8W184vKO8cvfRv9dnc88ACEwYBhgL/s1600/DSC_2475.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="426" src="https://1.bp.blogspot.com/-2yiSGM7aVhQ/WZW4SuMP28I/AAAAAAAAYXY/OtpIB2jTXAoD8W184vKO8cvfRv9dnc88ACEwYBhgL/s640/DSC_2475.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-UijDkjc_ITs/WZW4uwow-EI/AAAAAAAAYXY/bIjZbcbBIBARMhcmN3yA7RSsIEZoUhTbwCEwYBhgL/s1600/DSC_2477.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1060" data-original-width="1600" height="422" src="https://3.bp.blogspot.com/-UijDkjc_ITs/WZW4uwow-EI/AAAAAAAAYXY/bIjZbcbBIBARMhcmN3yA7RSsIEZoUhTbwCEwYBhgL/s640/DSC_2477.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Przy każdym grzybie znajduje się tabliczka opisującą dany okaz.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-KrEibvi6Aks/WZXOBd4s2nI/AAAAAAAAYXk/h5Kv1sn4ku82tmJVb_L2Y7c798ziNDBzwCLcBGAs/s1600/DSC_2438.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1060" data-original-width="1600" height="422" src="https://2.bp.blogspot.com/-KrEibvi6Aks/WZXOBd4s2nI/AAAAAAAAYXk/h5Kv1sn4ku82tmJVb_L2Y7c798ziNDBzwCLcBGAs/s640/DSC_2438.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A jeśli dobrze się rozejrzeć, w okolicy dostrzec można równie okazałe modele zwierząt leśnych: jelenia, sarny i dzika.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-RaudeHTWZeQ/WZW4aTXmp1I/AAAAAAAAYXY/NL0xWgsUJj4znxl4Axnmg_eionQ7M8WNACEwYBhgL/s1600/DSC_2469.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1060" data-original-width="1600" height="422" src="https://4.bp.blogspot.com/-RaudeHTWZeQ/WZW4aTXmp1I/AAAAAAAAYXY/NL0xWgsUJj4znxl4Axnmg_eionQ7M8WNACEwYBhgL/s640/DSC_2469.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Pośród drzew umieszczono także liczne stoliki i ławki, a dla dzieci także grzybowe domki i plac zabaw.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-0LRVVsA7ZWs/WZW4pyjiH7I/AAAAAAAAYXY/XDn61DrBnXwCZOkzqm-EqV-cPOdOFaCRwCEwYBhgL/s1600/DSC_2476.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="1060" data-original-width="1600" height="422" src="https://2.bp.blogspot.com/-0LRVVsA7ZWs/WZW4pyjiH7I/AAAAAAAAYXY/XDn61DrBnXwCZOkzqm-EqV-cPOdOFaCRwCEwYBhgL/s640/DSC_2476.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-2yiSGM7aVhQ/WZW4SuMP28I/AAAAAAAAYXE/XpdZx7eo_IMc3Ki5CeMP6IsKjvwkWPOygCLcBGAs/s1600/DSC_2475.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Jedynym mankamentem Parku - choć to absolutnie nie jest wina twórcy czy zarządzających - była masakryczna liczba komarów, która przywitała nas tuż po przekroczeniu bramu Parku. Zamiast myśleć o pierwszym wrażeniu nasze myśli skupiły się na jak najszybszym wykorzystaniu pochowanego w plecaku zapasu sprayu na komary. Tych komarów jednak nic nie odstraszało. Dzielnie kroczyłam więc z aparatem po ścieżce, przebierając nogami i podskakując (zapamiętać: komara podskakiwanie nie odstrasza). Zdjęcia rodzinne robiliśmy w biegu, a placu zabaw i reszty zwierząt nie dałam rady obfotografować.<br />
<br />
Mimo to <b>gorąco polecamy to miejsce jako pomysł na krótki wypad w czasie pobytu nad jednym z licznych okolicznych jezior.</b> Jeśli kogoś nie interesuje element edukacyjny, niech wykorzysta Park do zrobienia rewelacyjnych fotek. Dobrze wykadrowane zdjęcie może skutecznie zaskoczyć znajomych, gdy wyślecie je im podpisując "Wiedziałeś jakie grzyby tu rosną? Żałuj, że Cię tu nie ma!" (hehehe, to moja mroczna strona się odzywa).porankowa rodzinahttp://www.blogger.com/profile/07538154781003854224noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-39655535771631363472017-03-11T23:52:00.000+01:002017-03-11T23:54:37.436+01:00W porankowym obiektywie: Warta w Puszczykowie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Święty spokój. Tego Wam życzę. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Mój święty spokój wygląda tak:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dzQRX6jp-Qo_F_b7Eq9qpKasJOz8AAKNtlV41gfZ1TOse-wiCLHUKbtxtW_oibJax68S_YcyPuDuVYtu5fEVQ' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
Fotki strzelone podczas wypadu wędkarsko-spacerowego nad Wartę w Puszczykowie, niedaleko "punktu widokowego". Trzyczwarte rodziny łowiło ryby... Cóż było robić... Tylko zdjęcia strzelać! Muzyki nie podkładałam - szkoda marnować ciszę...porankowa rodzinahttp://www.blogger.com/profile/07538154781003854224noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-37917557995768138792017-03-09T23:39:00.000+01:002017-03-09T23:44:24.937+01:00Co robimy, gdy nie piszemy?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-CEmNJu-nx4c/WMBWmisB4HI/AAAAAAAAWD8/FZF2YvPmnwsN2mMFNn0tBVKRX9ASClutACLcB/s1600/strajk.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-CEmNJu-nx4c/WMBWmisB4HI/AAAAAAAAWD8/FZF2YvPmnwsN2mMFNn0tBVKRX9ASClutACLcB/s320/strajk.jpg" width="226" /></a></div>
<br />
No to strajkujemy!<br />
Starsza nie idzie - niewiele straci, bo ma tylko trzy lekcje...<br />
Młodsza idzie - z plakietką: "Strajkuję, ale muszę być w szkole, bo mam za dużo nieobecności"...<br />
Matka do pracy idzie - wyjścia nie ma.<br />
Ojciec wziął urlop na żądanie.<br />
<br />
No.<br />
Od stycznia tylko szkołą żyjemy. Latamy między kalendarzem a Librusem lub Vulcanem (dzienniki elektroniczne - dla niewtajemniczonych). Między sprawdzianami, kartkówkami, zadaniami domowymi, a sprzątaniem, praniem, prasowaniem, gotowaniem, remontem, pracą i... ZHR.<br />
<br />
Bo Młodsza zapałała miłością do harcerstwa. Nie tylko została zuchenką, ale marzy o tym, by być druhną i prowadzić własną gromadę... Nie tylko chadza na zbiórki, ale wybrała się też na biwak, gdzie spała na karimacie, niczym księżniczka na ziarnku grochu. I zdobywa sprawności angażując w to całą rodzinę...<br />
<br />
Od stycznia skupiamy się też na drobnych radościach, na spędzaniu czasu ze sobą, z rodziną. Na docenianiu tego, co czasem nam umyka. Gramy w gry planszowe, wspólnie (w szerokim gronie rodzeństwa) gotujemy i jemy, wychodzimy na spacery, przeglądamy pamiątki, zdjęcia... Pielęgnujemy nasze zainteresowania i nie przynosimy pracy do domu.<br />
<br />
No i śledzimy to, co nam PiS niesie...<br />
Dlatego strajkujemy.<br />
<br />
Młodsza: A Ola i Oliwia nie rozumieją, dlaczego ja jutro będę strajkować... Powiedziałam im, że<br />
dlatego, bo rodzice strajkują.<br />
Starsza: Wcale nie, bo my strajkujemy, bo mama i tata nie chcą 8 klas.<br />
Mama: A właśnie, że nie o to chodzi...<br />
Młodsza: Już wiem, strajkujemy, bo Kaczyński - albo Tusk - jest zły.<br />
Mama: Ale...<br />
Starsza: Kaczyński.<br />
Młodsza: Chyba nie. Bo, on jest smutny, bo mu brat umarł. Jak ten samolot się o drzewo rozbił.<br />
Starsza: No...<br />
Młodsza: Ale głupio robią, nie? Szkołę nam psują...<br />
<br />
A zatem, strajkujemy!porankowa rodzinahttp://www.blogger.com/profile/07538154781003854224noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-19072443677782406702017-01-01T15:46:00.002+01:002017-01-03T00:18:09.964+01:00<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-18D6AVOIvFE/WGkWSePPZJI/AAAAAAAAV44/EX8DF9PwAJsukOHWsTBhJSFA0Aqjfqd4gCLcB/s1600/2017blog.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="420" src="https://3.bp.blogspot.com/-18D6AVOIvFE/WGkWSePPZJI/AAAAAAAAV44/EX8DF9PwAJsukOHWsTBhJSFA0Aqjfqd4gCLcB/s640/2017blog.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">foto wykonane przez Ślubnego w Sylwestra 2016/2017 - to nie jest fotomontaż!</td></tr>
</tbody></table>
<br />porankowa rodzinahttp://www.blogger.com/profile/07538154781003854224noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-13001814099120730762016-12-07T19:30:00.000+01:002016-12-07T19:30:23.420+01:00poprawność politycznaStopklatka z sierpnia:<br />
<br />
Temperatura sięga zenitu, atmosfera pikuje, bo rok szkolny do drzwi puka.<br />
- Tu potrzeba brownie - rzekła Gloria Młodsza.<br />
- A pójdziesz po czekoladę i śmietanę? - pytam<br />
- Nie. Za gorąco. To nie będzie brownie...<br />
- Chyba, że zrobimy brownie w wersji retro.<br />
- A to znaczy?<br />
- Że zrobimy murzynka. Jakieś masło i kakao się znajdzie.<br />
- Ale nie mówi się murzynek, bo to może kogoś obrazić.<br />
- ??<br />
- Trzeba mówić ciemnoskóry, albo afroamerykanin...<br />
<br />
Kurtyna...porankowa rodzinahttp://www.blogger.com/profile/07538154781003854224noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-25265420927739923352016-12-05T19:29:00.002+01:002016-12-05T19:29:59.357+01:00Dziurka- A co tam Pani dobrego u was?<br />
- A nic. Ostatkiem sił na dwie ręce matematykę odrabiam.<br />
- A czemu Pani ty, a nie mąż?<br />
- Bo mąż padł ze zmęczenia.<br />
- A co takiego robił?<br />
- Bawił się młotkiem.<br />
- I od tego padł?<br />
- Bo młotek był elektryczny.<br />
- A co młotkiem traktował?<br />
- Ścianę. Dokładnie trzy.<br />
- A po co?<br />
- Żeby framugi wyciąć, a potem podkuć to, co zostało.<br />
- A po co framugi wycinał?<br />
- Żeby nowe drzwi osadzić.<br />
- A czemu nowe?<br />
- Bo stare, jak zaczęliśmy snuć wizję wyglądu nowej łazienki, przestały do niej pasować.<br />
- A czemu wizję nowej łazienki snujecie?<br />
- Bo kupiliśmy nowy sedes i umywalkę.<br />
- A czemu kupiliście nową ceramikę do łazienki?<br />
- Bo starą trzeba było skuć razem z kaflami...<br />
- Jezu, a dlaczego kafle kuliście?<br />
- Bo same odpadły jak zrobiliśmy odkrywkę nad wanną.<br />
- A odkrywka była dlaczego?<br />
- Bo pękła rurka w ścianie...<br />
- Ale z powodu jednej rurki całą łazienkę demontować?<br />
- Bo rurka okazała się być stara i widoczne było przeciekanie kawałek dalej.<br />
- Nie wystarczyło rurki zakleić?<br />
- Nie, bo zalała sąsiada.<br />
- Mała dziurka?<br />
- Mała, ale lała się długo.<br />
- Szczęśliwie to odkryliście.<br />
- Nie za bardzo, bo cztery piętra w dół zalało...<br />
- Jedna dziurka?<br />
- No a potem jeszcze dwie, jak się w nie wiertarka wbili...<br />
<br />
I tak ciągnąć mogę dalej...<br />
<br />
Jedna cholerna mała dziurka wielkości łebka od szpilki, a remont w domu, jakbyśmy nowe mieszkanie kupili...<br />
<br />
Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta...<br />
Kurka, CocaCola z whiskey na antybiotyk nie jest najlepszym pomysłem, nie?<br />
No to ja tą matmę na dwie ręce odrabiać idę...porankowa rodzinahttp://www.blogger.com/profile/07538154781003854224noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-4120999628735633182016-07-30T13:05:00.000+02:002016-07-30T13:08:48.438+02:00Wakacyjne wojaże: skąd ten kierunek?Wszystko zaczęło się w bibliotece, gdy wypożyczyłyśmy "Księgę Ludensona" (pisałam o niej <a href="http://poranek-mlc.blogspot.com/2014/12/ksiega-ludensona.html">TUTAJ</a>), której akcja rozgrywa się w Jastrzębiej Górze i Karwii.<br />
<div>
- Mama, a to daleko? - zapytała wówczas któraś Gloria.</div>
<div>
- Trochę. I nie do końca na żadnej z naszych tras. Trzeba by specjalnie pojechać.</div>
<div>
I zaczęłyśmy śledzić mapę. A na tej mapie zaczęły się nam coraz bardziej objawiać miejsca, które chciałoby się odwiedzić. Morze - bo młode morza już nie pamiętają. Hel - bo przy okazji jest blisko, a przecież "Zuzia tam była i foki widziała". Gdańsk i trójmiasto - bo było o tym na lekcji. O i Rozewie - bo to najdalej na północ wysunięty fragment Polski. I latarnię tam mają. A poza tym... poza tym to Kaszuby.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Nie mam absolutnie żadnego powodu rodzinnego, by czuć się związana z Kaszubami. Do niedawna nawet nie kojarzyłam tego regionu z niczym innym jak językiem kaszubskim, w którym można zdawać maturę. Aż pewnego październikowego dnia znalazłam się na Kaszubach z wycieczką szkolną. Gdzieś w okolicy Szymbarku zachwyciły mnie wzory kaszubskie i opowieści kaszubskie, które znalazłam w księgarni. Zachwyciły mnie widoki, jak z pocztówki. I dwujęzyczne tablice z nazwami miast i ulic. I atmosfera. Brzmi absurdalnie, wiem. Ale Kaszuby mają "to coś", czego dawno nie odczuwałam w żadnym innym zakątku Polski.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Od słowa do słowa powstał więc plan, by "przebiec" przez polskie wybrzeże zaczynając od Gdańska. Plan, jak się okazało, zbyt ambitny, nie do zrealizowania w jedne wakacje. Wstępnie założyliśmy wówczas, że po noclegu w okolicach Gdańska ruszymy dalej do Jastrzębiej Góry, gdzie będzie nocleg kolejny. Potem przez Łebę, Kołobrzeg wzdłuż wybrzeża aż po Świnoujście.</div>
<div>
- Nie dacie rady - mówiono nam z różnych stron. A my uparcie twierdziliśmy, że damy. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
I w sumie wyszło na nasze, bo zeszłoroczne wakacje były właśnie takim małym galopem przez linię brzegową. Wpierw kilka dni w okolicy Władysławowa, jednodniowa wyprawa wzdłuż linii brzegowej i postój kilkudniowy w Międzywodziu. Na koniec Świnoujście i prosta droga do domu. W czasie tego galopu objawiła nam się mała wioska - Swarzewo, która okazała się naszym rajem na ziemi, gdzie jest cisza i spokój, niby wszędzie blisko, ale wystarczająco daleko od zgiełku nadmorskiego kurortu, gdzie można kupić mleko i jaja od gospodarza, rano usłyszeć pianie koguta, a za oknem podziwiać kozę (którą ochrzciłam imieniem Fela, bo jakoś tak bezimienna zostać nie mogła). Czegóż chcieć więcej, jak się jest człowiekiem z dużego miasta? </div>
<div>
<br /></div>
<div>
W czasie naszej zeszłorocznej wędrówki dotarliśmy na Hel do fokarium, zwiedziliśmy Groty Mechowskie, odwiedziliśmy plażę Ludensona, a w latarni w Rozewiu kupiliśmy wspomniane już <a href="http://www.tpnmm.pl/i-ty-mozesz-byc-zdobywca-odznaki-bliza">paszporty BLIZA</a>, w których udało się wówczas zdobyć cztery pieczęcie/wizy. Do zdobycia brązowej odznaki zabrakło nam jednego stempla. No i nie dotarliśmy do Łeby ani do Trójmiasta... </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Nie mieliśmy wyjścia - trzeba było wrócić na Kaszuby, do naszego małego Swarzewa.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Rodzinnie doszliśmy też do jeszcze jednego, dość zaskakującego wniosku: piasek na plaży i morze nie jest takie samo na różnych końcach Polski... Głupie, prawda? Ale to prawda. Pierwsza zauważyła to Gloria Starsza:</div>
<div>
- Dlaczego ten piasek nie chce się otrzepać z nogi jak ten na Helu? - rzekła machając odnóżem w Międzywodziu.</div>
<div>
- Bo ten jest bardziej kamienny - rzekła Młodsza. </div>
<div>
Fakt. Tego się nie da opisać słowami - to trzeba zobaczyć i dotknąć. Ale uwierzcie mi na słowo: im dalej na zachód tym piasek twardszy, bardziej chropowaty, a plaże jakieś takie... No właśnie... Nie że gorsze. Ale inne. Nie moje. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
I tak oto tegoroczne wakacje zostały z góry przesądzone. Uzbrojeni w naszego Edka GPS, boską mapę, przewodnik po pobrzeżu Bałtyku i nasz dziennik pokładowy ruszyliśmy w kierunku półwyspu helskiego, gdzie przez dwa tygodnie buszowaliśmy po okolicy. I wiecie co? Za rok też tam ruszamy, bo okazało się, że zobaczyliśmy dopiero wierzchołek góry.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
To tyle tytułem wstępu.</div>
porankowa rodzinahttp://www.blogger.com/profile/07538154781003854224noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-32826347681688418942016-07-10T23:36:00.000+02:002016-07-30T13:09:20.155+02:00Wakacyjne wojaze: trasa TAM1,2,3 testujemy nowa klwiature...<br />
<br />
Panstwo wybacza literowki i brak polskiej czcionki oraz brak zdjec (z czego literowki i brak zdjec sa chwilowe, bo mam nadzieje, ze jakos to ogarne). Ograniczenia techniczne spowodowane pobytem na wakacjach!<br />
<br />
Swieto w rodzinie, wakacje mamy i balujemy nad polskim morzem, na terenie moich (i mam nadzieje niedlugo naszych rodzinnych) ukochanych Kaszub.<br />
<br />
Wyjechalismy w sobote i zamierzamy wrocic za dwa tygodnie, chyba ze utkniemy w lochach zamku w Malborku ;). Niektorzy lapali sie za glowe: W sobote, na poczatku sezonu nad morze? W tych korkach? A czemu tak daleko?<br />
<br />
Ano tak, nad morze, TAK daleko i z dala od korkow.<br />
<br />
Bo po pierwsze, my korkow nie lubimy, tak jak nie lubimy oklepanych drog, byle szybciej i byle prosciej. Dlatego tez przygotowania do wakacji spedzamy glownie na sledzeniu mapy, <i>rozmowach</i> z Edkiem, naszym GPSem i studiowaniu przewodnikow turystycznych. Zazwyczaj szukamy trasy, ktora bedzie nowa, niezbyt oczywista dla turystow, obfitujaca w ladne widoki i ciekawa <i>poznawczo</i>. Bywa tak, ze jeszcze dzien przed wyjazdem nie mamy spakowanych bagazy, w domu panuje rozgardiasz i nie ma atmosfery podroznej. Ale trasa jest, tak jak i trasa awaryjna w razie nieoczekiwanych zdarzen.<br />
<br />
Bo nieoczekiwane zdarzenia zdarzaja sie kazdemu. Mieismy plan, ze wyjedziemy przed 10 rano, zahaczymy po drodze o Pola Lednickie i Chojnice. No i prawie sie udalo. Prawie, robi jednak wielka roznice... Przed wyjazdem z naszego malowniczego miasta zaparowalismy przy Tesco i podczas gdy Slubny robil ostatnie zakupy, ja wertowalam nasz dziennik wakacyjny.<br />
- Dokladnie rok temu odwiedzialismy Groty Mechowskie, pamietacie? - rzucialam do mlodych siedzacych na tylnim siedzeniu. - A potem jechalismy na latarnie w Rozewiu.<br />
- No, i pierwsza latarnie zaliczylismy - dorzucila Starsza.<br />
- A te paszporty mamy w tym roku? - zapytala Mlodsza, a ja zamarlam...<br />
- O zesz...<br />
Paszporty BLIZA. Takie male cos, co lezy w szufladzie w szafie w pokoju... Takie male cos, gdzie wbija sie pieczecie po zejsciu z latarni, a gdy juz uzbiera sie ich odpowiednia liczbe, wysyla sie w celu uzyskania odznaki. Takie male cos, gdzie brakuje nam tylko jednej pieczeci, zeby dostac odznake brazowa... TAKIE MALE COS, CO NADAL LEZY W SZAFIE!<br />
<br />
Slubny wrocil do auta i uslyszal choralne: wracamy do domu!<br />
<br />
I ku mojemu zaskoczeniu, zawrocil...<br />
<br />
Po drodze przypomnialo nam sie, ze nie wzielismy tez peleryny przeciwdeszczowej. I ze koncza sie leki przeciwbolowe wiec warto jeszcze wejsc do apteki. No i jeszce toaleta...<br />
<br />
Wyjechalismy o 12:00. Czyli trzeba bylo zrezygnowac z Pol Lednickich, a po uwzglednieniu koniecznych postojow musielismy takze objechac Chojnice obwodnica. Na miejsce i tak zajechalismy po 19:00...<br />
<br />
Ale za to, dzieki naszemu Edkowi i niezawodnemu wewnetrznemu GPSowi, nie stalismy w zadnym korku, jechalismy glownie malo uczeszczanymi trasami, gdzie auta mijalismy raz na godzine, miedzy lasami, jeziorami (doslownie: na lewo patrz - jezioro, na prawo patrz - jezioro, oddech i znowu jeziorko!), miejscowosciami o dziwnych nazwach (wyobrazcie sobie Niemca, ktory instruuje kogos, ze ma jechac przez Ba-przez a z ogonkiem-cz tuz przy Strzepczu! Ha! My tam bylismy!). Zwiedzilismy sanktuarium w Kcynie. Trafilismy tez do malutkiego sklepiku, ktory oferowal lokalnie robione nalewki (kupilismy dwie, z Rokitnika i Tarniny, choc cena byla powalajaca: 26zl za 200ml! Ale my kochamy lokalne produkty... Jak sprobujemy, bedziemy recenzowac).<br />
<br />
Az wreszcie naszym oczom ukazal sie (tu prosze bez krytycznych spojrzen, bo jest to jedyny fast food, w ktorym jemy okazjonalnie) Burger King w Redzie, co oznaczalo postoj na hamburgera i prosta droge do naszego domu w... ha, nie we Wladyslawowie. W SWARZEWIE pod Wladyslawowem.<br />
<br />
Bo, po drugie, my tak samo, jak nie lubimy korkow, nie lubimy oczywistych lokalizacji. I nie lubimy tez Baltyku w prostej drodze na polnoc, tzn. Kolobrzegu i okolic - ale o tym w nastepnym poscie.<br />
<br />
Swarzewo to mala wioska polozona rzut beretem i dziesiec minut jazdy autem od Wladyslawowa, tuz nad zatoka Pucka z widokiem na Chalupy, Jastarnie, Jurate i Hel. Mala wioska, ktora ma wlasne Sanktuarium Maryjne, cudowna figurke, stanice wodna, wlasny dom kultury (sic!), quasi-palmy i Muzeum Kocham Baltyk z wystawa klockow Lego, a takze wlasny labirynt w kukurydzy oraz autobus na glowie (tak, nie pomylka: AUTOBUS do gory nogami/kolami). No i ma przecudowna miejscowke: pawilon wczasowy ANREMA, o ktorym napisze nieco pozniej.<br />
<br />
Odplywam z moim kielichem CubaLibre podziwiac widok burzy nad zatoka i wsluchiwac sie w cykanie swierszczy i chrapanie moich corek.<br />
<br />
CDN.porankowa rodzinahttp://www.blogger.com/profile/07538154781003854224noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-54293064857412980762016-06-28T23:36:00.001+02:002016-06-29T12:12:59.470+02:00Wakacyjne wojaże: kierunek morzePraca w systemie oświaty ma swoją zaletę: dwa miesiące (no prawie) wakacji. Wady też są, żeby nie było: opuszczam każde rozpoczęcie i zakończenie roku szkolnego moich Glorii... Coś za coś.<br />
<br />
Tegoroczne wakacje właśnie się rozpoczęły - z wielkim przytupem, trzeba rzec. Na dzień dobry, w poniedziałek, zaserwowano nam totalną rozpierduchę w systemie nauczania. Kto nie słyszał, niech zerknie <a href="http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/men-musimy-przywrocic-4-letnie-liceum,656413.html">tutaj</a> i <a href="http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/955988,reforma-oswiaty-zmiany-w-szkolach.html">tutaj</a> i niech zapamięta moje słowa: wrócimy jeszcze do elementarza Falskiego i książki "Mam 6 lat".<br />
<br />
Gloria Starsza, która właśnie ukończyła klasę III i rozstała się ze swoją ukochaną panią, uznała reformę za wielce niesprawiedliwą:<br />
- Czyli ja będę z nową panią lat 5 w tej szkole, a Ula ze swoją panią ma jeszcze dwa lata przed sobą? I nie pójdę do gimnazjum?<br />
Gloria Młodsza, z kolei, mądrze wydedukowała:<br />
- Szkoła powszechna... Hmm... Jak w Jetsonach? Taka szkoła przyszłości?<br />
<br />
Trafiło dziecko w sedno. Ministrzyca z Ministerstwa Eksperymentów Narodowych wzorowała się chyba na kreskówce - szkoła powszechna jej się zamarzyła... I szkoła branżowa i specjalistyczna...<br />
<br />
<div>
W ów poniedziałek, Pani Ministrzyca przyczaiła się na kanale YouTube i na żywo, z dala od rzeszy zainteresowanych, oznajmiała światu swój pomysł na zmianę systemu edukacji. Niczym Bill Gates prezentujący nową odsłonę Windowsa... Aż się chciało krzyknąć w ekran: error 406! error 406!<br />
<br />
Bo z tą naszą oświatą to trochę tak, jak z Windowsem. Niby każda kolejna wersja jest lepsza, bardziej nowoczesna i każdy, ale to każdy "chce i powinien ją mieć" (a jeśli nie chce, to mu ją wciśniemy namolnie, tak jak obecną 10, która za chwilę sama mi się zainstaluje na kompie, bo ją olewam). Niby każda kolejna wersja ma lepszy interfejs. No ale nie bez przyczyny Windows nazywany jest Świndozą...<br />
<br />
Tak samo z naszą oświatą. Do szkoły chodzić trzeba od zawsze. Każda ekipa rządząca dokonuje jednak poprawek systemu w imię tego, by lepiej, nowocześniej i bardziej "przyjaźnie" się uczyć. Tak poprawiają, że aż niedobrze się od tego robi. Bo każda poprawka polega na wyrzuceniu do kosza tego, co już jest i budowaniu niby-nowego. Obecne nowe wygląda tak:</div>
<div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img height="273" src="https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/t31.0-8/13517472_1052106694870733_5450339588461896274_o.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="400" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="font-size: 12.7272720336914px;">source: Twitter Ministerstwa Edukacji <a class="account-group js-account-group js-action-profile js-user-profile-link js-nav" data-user-id="358921716" href="https://twitter.com/MEN_GOV_PL" style="background: rgb(245, 248, 250); color: #8899a6; font-family: arial, sans-serif; font-size: 13.63636302948px; line-height: 17.5px; text-align: left; text-decoration: none;"><span style="color: #8899a6; font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; font-size: 13.63636302948px;"></span></span><span class="username js-action-profile-name" data-aria-label-part="" style="color: #8899a6; direction: ltr; font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 13px; unicode-bidi: embed;"><span style="color: #b1bbc3;">@</span>MEN_GOV_PL</span><span style="color: #8899a6; font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; font-size: 13.63636302948px;"> </span></span></a></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhl2eDkCt-J0EjOAVRh-RJfmZ4Gujb9wjamkQYwR2eNZdgGAbOO5X79-1wgYSp2JPf9giNorKjaQ7FfCMwkc6DQlEgXVm2jDM8nZcOTgZ9J1aVMOGGDDyhl-cUdWdfIh52L3xm9GFFo1K-3/s640/z%25C5%2582a+zmiana.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="442" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="font-size: 12.7272720336914px;">source: z <a href="http://katarzynahall.blogspot.com/2016/06/gdzie-stare-gdzie-nowe-programy.html">bloga Katarzyny Hall</a><br />
<div>
<br /></div>
</td></tr>
</tbody></table>
Kto nie rozumie, tłumaczę: wracamy do 8 klas w szkole podstawowej (przy czym teraz zwać się to będzie szkoła powszechna z klasami I-IV poziomu podstawowego z korelacją przedmiotową i klasami V-VIII poziomu gimnazjalnego) i do 4 klas w liceum. Jeśli ktoś ma dziecko, które właśnie zdało do klasy VI, niech się szykuje na klasę VII i VIII (Jezu drogi, poważnie?). Gimnazja będą... wygaszane. Ale żaden nauczyciel pracy nie straci - tako rzecze Ministrzyca.... </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Ale nie o tym miało być.</div>
<div>
Miało być o wakacjach. </div>
<div>
<br />
Bo na wakacje jedziemy! I to już niedługo. Nad polskie morze przez Kaszuby. Przez Chojnice, Kościerzynę, Stryszą Budę, Wejherowo aż po Władysławowo i Hel oraz Łebę. A w drodze powrotnej Malbork, Tuchola, Nakło Nad Notecią i Kcynia.</div>
<div>
<br />
A że ten blog jakoś tak mchem porasta pomyślałam, że może równie dobrze służyć za przewodnik dla tych, którzy z dziećmi w Polskę chcą wyruszyć. Bo nasza czwórka dość wymagająca jest - nie wygód lecz przygód i wiadomości łakniemy. Nie hoteli, plaży i animatorów, lecz własnej kuchni, tajemnic, ciekawostek i natury. I bycia razem, z dala od szkoły i pracy.<br />
<br /></div>
<div>
A zatem, kto ciekaw, niech zagląda, bo w najbliższym miesiącu rzecz o nadmorskich kurortach będzie, o atrakcjach "po drodze", o zdobywaniu odznaki Bliza, o planowaniu podróży i o jedzeniu na trasie. No i o moich ukochanych Kaszubach. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
A teraz, idę nalać sobie wakacyjnego drinka.<br />
<br />
Witaj przygodo!<br />
<br />
<table border="0" bordercolor="#111111" cellpadding="0" cellspacing="0" id="AutoNumber1" style="background-color: #fbf7f0; border-collapse: collapse; font-family: Verdana, Geneva, Arial, Helvetica, sans-serif;"><tbody>
<tr><td valign="top" width="100%"><blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: center;">
<b style="font-family: 'Times New Roman';">LATO, LATO</b></div>
<i style="font-size: x-small;"></i><br />
<div style="text-align: center;">
<i style="font-size: x-small;"><i><span style="font-family: "verdana";">muz. W. Krzemiński, sł. L. Kern</span></i><span style="font-family: "verdana";"> </span></i></div>
<i style="font-size: x-small;">
</i><span style="font-family: "verdana";"></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "verdana";"><span style="font-size: xx-small; font-weight: bold;"><br /></span></span></div>
<span style="font-family: "verdana";">
<div style="font-size: x-small; font-weight: 700; text-align: center;">
Już za parę dni, za dni parę,</div>
<div style="font-size: x-small; font-weight: 700; text-align: center;">
Weźmiesz plecak swój i gitarę,</div>
<div style="font-size: x-small; font-weight: 700; text-align: center;">
Pożegnania kilka słów,</div>
<div style="font-size: x-small; font-weight: 700; text-align: center;">
Pitagoras, bądźcie zdrów,</div>
<div style="font-size: x-small; font-weight: 700; text-align: center;">
Do widzenia wam, canto cantare.</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small; font-weight: bold;"><br /></span></div>
<span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
Lato, lato, lato czeka, </div>
</span><span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
Razem z latem czeka rzeka,</div>
</span><span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
Razem z rzeką czeka las,</div>
</span><span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
A tam ciągle nie ma nas.</div>
</span><div style="text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
Lato, lato, nie płacz czasem,</div>
</span><span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
Czekaj z rzeką, czekaj z lasem,</div>
</span><span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
W lesie schowaj dla nas chłodny cień,</div>
</span><span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
Przyjedziemy lada dzień.</div>
</span><div style="text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
Już za parę chwil, godzin parę,</div>
</span><span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
Weźmiesz rower swój no i dalej,</div>
</span><span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
Polskę całą zwiedzisz wszerz,</div>
</span><span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
Trochę rybek złowisz też,</div>
</span><span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
Nie przyjmując się niczym wcale.</div>
</span><div style="text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
Lato, lato mieszka w drzewach,</div>
</span><span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
Lato, lato, w ptakach śpiewa,</div>
</span><span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
W słońcu każe okryć twarz,</div>
</span><span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
Lato, lato jak się masz.</div>
</span><div style="text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
Lato, lato dam ci różę,</div>
</span><span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
Lato, lato, zostań dłużej,</div>
</span><span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
Zamiast się po krajach włóczyć stu,</div>
</span><span style="font-size: xx-small; font-weight: 700;"><div style="text-align: center;">
Lato, lato zostań tu.</div>
</span></span></blockquote>
</td></tr>
</tbody></table>
</div>
porankowa rodzinahttp://www.blogger.com/profile/07538154781003854224noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-21035681343420279952016-03-26T12:26:00.001+01:002016-03-26T13:47:24.621+01:00barany, zające i inne takie czyli Wielkanoc 2016- Coś mi tutaj brzydko pachnie - rzekła dziś rano Gloria Młodsza, a w mojej głowie nastąpił szybki przegląd jedzenia, które mogło ewentualnie się przypalić, spalić, zgnić i z innych powodów dawać nieprzyjemne efekty węchowe. Niczego nie znalazłam...<br />
- Przecież zając nie potrafi pisać - kontynuowała po chwili Młodsza - więc jak mógł nam zostawić kartkę z informacją, gdzie paczki zostawił?<br />
No tak, rzecz się rozbija o zająca.<br />
- Na mnie nie patrz - rzuciłam jej w odpowiedzi. - Ja spałam!<br />
- Potwierdzam - dopowiedziała Gloria Starsza. - Mama w nocy oglądała film i nie robiła za zająca.<br />
- A skąd Ty wiesz, co ja w nocy robię, hę?<br />
Dziecię nie odpowiedziało. Dodało jednak:<br />
- Choć przyznać trzeba, że ten zając coraz dziwniej obgryza te marchewki...<br />
<br />
No żesz... To zając na uszach staje, kreatywnością się wykazuje, żeby drobiazgi pochować, a one się do obgryzania marchewki przyczepią... Zapamiętać: wygooglować sposoby obgryzania marchewki. Na bank coś znajdę.<br />
<br />
A przy okazji może znajdę sposób na barana. Tego z masła. Ślubny przed wyjściem na nocny dyżur oznajmił, że jak minutnik zadzwoni, mam wyjąć foremkę z zamrażalnika i jak wyjmę barana ze środka to będzie gotowy... To "JAK" to bardzo ważne słowo. Minutnik zadzwonił, formę wyjęłam, przez kwadrans ją usiłowałam poluzować, żeby zeszła... Zeszła rozrywając barana na pół - każda połówka w połówce foremki. Cóż był robić. Nożyk, masło, sklejam obie części, wkładam do zamrażalnika... Po godzinie to samo... Dosztukowałam więc jedną połowę baranka i włożyłam do zamrażalnika bez przykrycia drugą częścią formy. Minęła kolejna godzina... Barana wyrwałam siłą... Czeka w lodówce na operację plastyczną... Ale jest.<br />
<br />
Potem młoda weszła do pokoju.<br />
- Będę robić kaszankę - oznajmiła.<br />
- Matko jedyna, że co?<br />
- Nie znasz się. To takie jajo malowane na jeden kolor...<br />
- Młoda, k-R-aszanka, a nie kaszanka...<br />
- Żadna różnica...<br />
I wyszła z jajem w ręku.<br />
<br />
A zza ściany dobiegł nas dźwięk gamy wygrywanej na... tubie. Sąsiad ćwiczy przed procesją rezurekcyjną... Dwa piętra niżej, ale się niesie, że aż miło. Brakuje tylko sąsiadki ćwiczącej Alleluja...<br />
<br />
A szkoda. Bo zarówno to właściwe z Oratorium Mesjasza Haendla, jak i to Cohena są piękne.<br />
<br />
Wielkanoc, moi mili, Wielkanoc...<br />
<br />
<br />porankowa rodzinahttp://www.blogger.com/profile/07538154781003854224noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-51489387941185216482016-01-19T22:53:00.000+01:002016-01-19T22:53:02.705+01:00mosty<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Choć już styczeń i zaczął się nowy rok, przeglądam zdjęcia z wakacji. Zwróciliście kiedyś uwagę na to, jak kolorowa jest Polska? Niech się kłócą w Europarlamencie, niech w sejmie im się wydaje, że Polska w ruinie odbudowuje się ekspresowo dzięki kontrowersyjnym decyzjom. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ja na naszych zdjęciach odkryłam mosty. Niby nic, a jednak bardzo ważny element krajobrazu. Most. Hasło roku 2016. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zdjęcia robione "z auta" na trasie Świnoujście-Poznań i jeden nadprogramowy z trasy Władysławowo-Świnoujście. Prawda, że piękne?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-gwE8DkJW4jw/Vp6rRwSPdAI/AAAAAAAAVHE/aW_zNVHJE6s/s1600/2015_07_11%2BG%25C4%2585ski%2Blatarnia%2B%2528105%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://4.bp.blogspot.com/-gwE8DkJW4jw/Vp6rRwSPdAI/AAAAAAAAVHE/aW_zNVHJE6s/s640/2015_07_11%2BG%25C4%2585ski%2Blatarnia%2B%2528105%2529.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-KSaF3ThJ3ZY/Vp6rSTkgRoI/AAAAAAAAVHM/_DZu59UohP8/s1600/2015_07_15%2Bdo%2BPoznania%2B%2528102%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://4.bp.blogspot.com/-KSaF3ThJ3ZY/Vp6rSTkgRoI/AAAAAAAAVHM/_DZu59UohP8/s640/2015_07_15%2Bdo%2BPoznania%2B%2528102%2529.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-ZD6BsPe5nak/Vp6rRKSxQFI/AAAAAAAAVHA/wMPIPemc8I8/s1600/2015_07_15%2Bdo%2BPoznania%2B%2528109%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://4.bp.blogspot.com/-ZD6BsPe5nak/Vp6rRKSxQFI/AAAAAAAAVHA/wMPIPemc8I8/s640/2015_07_15%2Bdo%2BPoznania%2B%2528109%2529.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-tRqJbnZo8ig/Vp6rjgu_JfI/AAAAAAAAVHY/9z0pYn_QRSo/s1600/2015_07_15%2Bdo%2BPoznania%2B%2528110%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://4.bp.blogspot.com/-tRqJbnZo8ig/Vp6rjgu_JfI/AAAAAAAAVHY/9z0pYn_QRSo/s640/2015_07_15%2Bdo%2BPoznania%2B%2528110%2529.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-cqo3uilESmw/Vp6rkdHmFqI/AAAAAAAAVHc/HqrNhMW4zdU/s1600/2015_07_15%2Bdo%2BPoznania%2B%2528113%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="422" src="http://3.bp.blogspot.com/-cqo3uilESmw/Vp6rkdHmFqI/AAAAAAAAVHc/HqrNhMW4zdU/s640/2015_07_15%2Bdo%2BPoznania%2B%2528113%2529.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-PbdFoXXgId8/Vp6rlYqTXaI/AAAAAAAAVHo/D9uiBVObeG8/s1600/2015_07_15%2Bdo%2BPoznania%2B%2528117%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="422" src="http://2.bp.blogspot.com/-PbdFoXXgId8/Vp6rlYqTXaI/AAAAAAAAVHo/D9uiBVObeG8/s640/2015_07_15%2Bdo%2BPoznania%2B%2528117%2529.JPG" width="640" /></a></div>
<br />porankowa rodzinahttp://www.blogger.com/profile/07538154781003854224noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-39395050483919677162015-12-28T00:20:00.003+01:002015-12-28T00:21:44.816+01:00<script src="//www.deszczowce.pl/skrypty/odliczanie/odliczanie.php?size=36&text=pozosta%C5%82o+do+%3Cb%3ENowego+Roku+2016%3C%2Fb%3E%21&y=2016&transparent=1&m=0&d=1&min=0&h=0&s=0&theme=czerwony&note=0&mode=1" type="text/javascript"></script>
<br />
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="color: #3366ff; font-family: Sketchy; font-size: 28.0pt;">Radosnego celebrowania
OSTATNICH DNI ROKU 2015<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="color: #3366ff; font-family: Sketchy; font-size: 28.0pt;">w gronie bliskich, z
dala od trosk, bez kalendarza <br />
i zegarka, BEZ PRZYMUSU… <o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="color: #3366ff; font-family: Sketchy; font-size: 28.0pt;">TEGO PRAGNIEMY DLA
WAS <o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="color: #3366ff; font-family: Sketchy; font-size: 28.0pt;">I DLA SIEBIE… <o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="color: red; font-family: Sketchy; font-size: 28.0pt;">Porankowa RODZINA</span><span style="color: #3366ff; font-family: Sketchy; font-size: 26.0pt;"> <o:p></o:p></span></div>
porankowa rodzinahttp://www.blogger.com/profile/07538154781003854224noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5570261508653316468.post-74728857157726610732015-11-07T12:57:00.003+01:002015-11-07T13:04:17.921+01:00***<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-YA9SCFXhQFo/Vj3m_PFpCwI/AAAAAAAAVDQ/nr8ddY3odg8/s1600/Bez%25C2%25A0tytu%25C5%2582u.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="78" src="http://3.bp.blogspot.com/-YA9SCFXhQFo/Vj3m_PFpCwI/AAAAAAAAVDQ/nr8ddY3odg8/s640/Bez%25C2%25A0tytu%25C5%2582u.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Jesteśmy, żyjemy, zapadliśmy w jesienny sen.<br />
<br />
(a <i>dyniową czcionkę można zdobyć <a href="http://www.dafont.com/jack-o.font">TUTAJ</a> - Jack O by Chloe5972</i>)</div>
porankowa rodzinahttp://www.blogger.com/profile/07538154781003854224noreply@blogger.com0